Paulo Sousa nie obejrzał kapitalnego widowiska Legia – Leicester z trybun. Selekcjoner Polski zaczął pojawiać się na meczach reprezentantów w Europie, ale dość rzadko możemy zauważyć go nad Wisłą. Przyczynę nieobecności Portugalczyka wyjaśnił rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski.
- Legia Warszawa w świetnym stylu rozpoczęła przygodę z europejskimi pucharami
- Na Łazienkowskiej nieobecny był jednak Paulo Sousa
- Rzecznik prasowy PZPN wyjaśnił, dlaczego Portugalczyka zabrakło przy Łazienkowskiej
Legia zaskoczyła nawet Paulo Sousę
W czwartkowy wieczór Legia Warszawa przystąpiła do prestiżowej rywalizacji z Leicester w ramach 2. kolejki Ligi Europy. Trzy punkty zostały w stolicy, natomiast Wojskowi dostarczyli wiele emocji kibicom przy Łazienkowskiej. Wydawać się mogło, że mecz takiej wagi przyciągnie również Paulo Sousę.
Tymczasem nie zobaczyliśmy selekcjonera i trzeba przyznać, że Portugalczyk ma czego żałować. Na stadionie panowała świetna atmosfera, z kolei w wyjściowym składzie gospodarzy zobaczyliśmy trzech młodych Polaków. Byłaby to świetna okazja zobaczyć, jak radzą sobie młode wilki przeciwko ekipy z Premier League.
Pierwszy o absencji trenera Biało-czerwonych dał znać Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego. Na wpis dziennikarza szybko zareagował rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski. Sousa był nieobecny z przyczyn osobistych, jednak poczynania piłkarzy na żywo oglądał jego asystent.
W przyszłości będą jeszcze okazje na zobaczenie Legionistów w akcji. Po dwóch spotkaniach Legia ma sześć punktów. Za dwa tygodnie warszawiaków czeka podróż do Neapolu.
Przeczytaj również: Brendan Rodgers: to był przywilej grać w Warszawie
Komentarze