W ostatniej kolejce grupy H Milan, dzięki zwycięstwu nad Spartą Praga (1:0) przeskoczył w tabeli Lille. Francuzi ulegli Celtikowi w Glasgow (2:3).
Rezerwy dały radę
Stefano Pioli, pewny już awansu swojego zespołu, desygnował do gry mocno rezerwową “jedenastkę”, dając zagrać takim zawodnikom, jak Kalulu Kayatengwa, Ciprian Tatarusanu czy Daniel Maldini. Jak się okazało, drugi garnitur okazał się wystarczający do wywiezienia z Pragi trzech punktów. W 23. minucie lewym skrzydłem przedarła się wschodząca gwiazda Milanu, Jens Hauge, i przy sporej dozie szczęścia zdobył jedyną bramkę w spotkaniu. Tak naprawdę ani Włochom, ani Sparcie niespecjalnie zależało na wyniku. Czesi i tak nie mieli szans na awans, więc próbowali z rzadka się odgryzać, ale bez wielkiego animuszu. Jeszcze przed przerwą niezłą okazję zepsuł Samu Castillejo, ale strzał Hiszpana obronił Milan Heca.
W drugiej połowę zobaczyliśmy jedyną naprawdę groźną akcję gospodarzy. Matej Polidar zagrał do Martina Mincheva, a ten do Ladislava Krejciego II, ale uderzenie Czecha obronił Tatarusanu. Sparta niejako sama zamknęła sobie szansę do walki o remis, gdy na kwadrans przed końcem Dominik Plechaty wyciął równo z trawą Rafaela Leao i zobaczył czerwoną kartkę.
Przed ostatnią kolejką Milan zajmował zaledwie drugie miejsce, a ostatecznie Pioli wywalczył fotel lidera i rozstawienie w losowaniu, dając przy tym odpocząć podstawowym zawodnikom.
Pierwsze zwycięstwo Celtiku
Wydawało się, że ten mecz ma jednego faworyta. Lider z Lille walcząc o zachowanie pierwszego miejsca poleciał do Glasgow na spotkanie z Celtikiem, które w pięciu spotkaniach zaliczyło zaledwie jeden punkt. Wychodzi na to, że Szkoci mają patent na Francuzów, bo do wyjazdowego remisu z drugiej kolejki dorzucili zwycięstwo u siebie.
The Bhoys szybko wzięli się do pracy. Już w 22. minucie David Turnbull popisał się ciętym dośrodkowaniem z rzutu rożnego, a Christopher Jullien głową pokonał Mike’a Maignana. Lille szybko wyrównało, gdy Yusuf Yazici wykorzystał fatalną stratę Calluma McGregora i wystawił piłkę Jonathanowi Ikone, a Francuzowi pozostało wstrzelić ją do siatki. Jeszcze przed przerwą Jeremie Frimpong wywalczył rzut karny – co kosztowało go odniesienie kontuzji – a tego na bramkę zamienił McGregor, odkupując swoje winy z akcji dającej gola wyrównującego gościom.
Po przerwie Lille ponownie dało sobie nadzieję, gdy Timothy Weah popisał się ładnym sytuacyjnym uderzeniem po strąceniu piłki po rzucie wolnym, ale po kilku minutach Turnbull wykorzystał anemiczne dośrodkowanie Kristoffera Ajera i ustalił wynik meczu.
Lille po raz drugi zlekceważyło Celtic i zapłaciło za to utratą pierwszego miejsca. Fotel lidera objął Milan, który może liczyć na rozstawienie w trakcie poniedziałkowego losowania.
Komentarze