Legia Warszawa nie sprawiła niespodzianki w meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Europy, ulegając na wyjeździe SSC Napoli. Azzurri wygrali z mistrzem Polski 3:0 po trafieniach Lorenzo Insigne, Victora Osimhena i Matteo Politano. Mimo wszystko dobrą partię między słupkami bramki polskiej ekipy zaliczył Cezary Miszta.
Legia dzielnie walczyła, ale nie ma mocnych na Osimhena
Legia Warszawa przystępowała do potyczki z liderem Serie A, chcąc odnieść trzecie z rzędu zwycięstwo w europejskich pucharach. Napoli jednak przed pierwszym gwizdkiem sędziego było zdecydowanym faworytem do wygranej, mimo że w wyjściowym składzie tej ekipy zabrakło między innymi Piotra Zielińskiego i Victora Osimehna. Za włoskim zespołem przemawiał też fakt, że Wojskowi nigdy w historii nie wygrali z włoską drużyną na jej terenie.
W pierwszej odsłonie zgodnie z oczekiwaniami warunki gry dyktowali gospodarze. Napoli wypracowało sobie kilka strzeleckich sytuacji, ale ostatecznie po żadnej nie udało się zdobyć bramki. Pierwszą groźną akcję ekipa ze Stadio Diego Armando Maradona miała w 12. minucie. Przed szansą strzelenia gola stanął Lorenzo Insigne, oddając mocne uderzenie. Włoch jednak nieznacznie się pomylił.
Tymczasem w 27. minucie wyborną okazję do wpisania się na listę strzelców miał Hirving Lozano. Meksykanin oddał strzał z prawej nogi, ale nie dał się zaskoczyć Cezary Miszta. Ostatecznie na przerwę obie drużyny udały się z bezbramkowym remisem, w czym duży udział miał właśnie bramkarz mistrzów Polski ku niezadowoleniu fanów teamu z Serie A.
W drugiej połowie podopieczni Czesława Michniewicza nadal wyróżniali się zdyscyplinowaną grą w obronie. Defensywa Legii miała jeszcze większe kłopoty w defensywie od 57 minuty, gdy na boisku pojawił się Victor Osimhen. Już kilka minut później Nigeryjczyk popisał się świetnym podaniem do jednego z kolegów, ale piłka ostatecznie nie znalazła drogi do siatki.
W 76. minucie meczu centymetry dzieliły natomiast Mahira Emreliego od wyprowadzenia Legii na prowadzenie. Azer oddał świetny strzał, po którym piłka trafiła jednak w słupek. Odpowiedź, gospodarzy była błyskawiczna. Chwilę później świetnym podaniem do Insigne popisał się Matteo Politano, a mistrz Europy oddał strzał z pierwszej piłki i Napoli objęło prowadzenie.
Azzurri jednym trafieniem się nie zadowolili. Już w 80. minucie bramkę na 2:0 zdobył Osimhen, popisując się celnym strzałem z prawej nogi, nie dając żadnych szans golkiperowi Wojskowych. W doliczonym czasie spotkania wynik rywalizacji ustalił z kolei Matteo Politano i Napoli zwyciężyło 3:0. Legioniści są wciąż liderem grupy C, ale włoska ekipa traci już tylko dwa oczka do polskiej drużyny.
Komentarze