Mourinho show w hicie
Trudno o lepsze miejsce dla Jose Mourinho niż Turcja. Tutaj Portugalczyk jest uwielbiany, także z powodu swojego charakteru. Ten dał znać o sobie w drugiej połowie hitowego pojedynku Fenerbahce – Manchester United. W 56. minucie Bright Osayi-Samuel padł na murawę po starciu z Manuelem Ugarte, jednak sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.
Ta decyzja arbitra nie spodobała się całemu sztabowi szkoleniowemu gospodarzy, w tym oczywiście Mourinho. The Special One w dosyć emocjonalny sposób kwestionował słuszność werdyktu Clementa Turpina, za co ten ukarał go czerwoną kartką. Resztę spotkania trener stołecznej ekipy obejrzał z poziomu trybun.
Po meczu Mourinho kontynuował show. Portugalczyk w niezwykle sarkastyczny sposób opisał pracę sędziego:
– Powiedział mi coś niesamowitego. Powiedział mi, że w tym samym czasie widział akcję w polu karnym i moje zachowanie na linii bocznej. Gratuluję mu, ponieważ jest absolutnie niesamowity, on i jego widzenie peryferyjne. Podczas gry, 100 mil na godzinę, jednym okiem obserwował sytuację z potencjalną jedenastką, a drugim ławkę i moje zachowanie. Takie mi dał wyjaśnienie. Dlatego jest jednym z najlepszych sędziów na świecie – komentował trener Fenerbahce.
Po trzech kolejkach Ligi Europy Fenerbahce ma na koncie pięć punktów i zajmuje 14. miejsce. Natomiast Manchester United z trzema oczkami plasuje się dopiero na 21. lokacie.
Tam chyba chodziło o jakiś komentarz, bo Mou nic takiego nie pokazał w stronę sędziego w tym tańcu.