Lech Poznań nie oszukał przeznaczenia i przegrał swój czwartkowy mecz w ramach piątej kolejki fazy grupowej Ligi Europy z Benfiką Lizbona. Ekipa Jorge Jesusa zwyciężyła 4:0, dzięki czemu jest już pewna awansu do 1/16 finału rozgrywek.
Lech Poznań przystępował do swojej potyczki, mając jeszcze szanse na awans. Niemniej drużyna z Wielkopolski do rywalizacji z ekipą z Portugalii przystępowała w eksperymentalnym zestawieniu. Benfica natomiast miała nadzieję wykonać krok w kierunku wygrania rywalizacji w grupie.
Pierwsze trzy kwadranse upłynęły pod znakiem spokojnej gry z obu stron. Lech dawał z siebie tyle, ile mógł w czwartkowy wieczór. Gospodarze nie forsowali natomiast tempa. W każdym razie w 36. minucie ze swoich warunków fizycznych skorzystał Jan Vertonghen, kierując piłkę do siatki głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Do przerwy wynik już nie uległ zmianie. Jednocześnie Benfica, która w pierwszej części gry miała osiem sytuacji strzeleckich i dwa celne strzały, na przerwę udała się w lepszych nastrojach. Kolejorz był z kolei tłem dla swoich rywali, nie oddając w pierwszej odsłonie nawet jednego celnego strzału na bramkę rywali.
Po zmianie stron swojego czwartego gola przeciwko Lechowi zaliczył Darwin Nunez, który w sytuacji oko w oko z Filipem Bednarkiem nie miał kłopotu ze skierowaniem piłki do siatki. Tym samym portugalski team objął dwubramkowe prowadzenie. Chwilę później Pizzi upolował gola na 3:0 dla Orłów, oddając celny strzał z lewej nogi.
W samej końcówce Julian Weigl ustalił wynik spotkania na 4:0 dla gospodarzy. Jednocześnie Lech po pięciu spotkaniach z trzema punktami jest na trzeciej pozycji w tabeli grupy D. Z kolei Benfica zajmuje drugie miejsce z 11 “oczkami”, co nie zmienia faktu, że portugalska drużyna jest już pewna gry w kolejnej rundzie rozgrywek.
Komentarze