Rangers FC chociaż było gościnne w czwartkowy wieczór dla Standardu Liege, to ostatecznie przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dzięki tej wygranej szkocki team utrzymał prowadzenie w tabeli grupy D.
Rangers FC przystępował do swojego meczu w roli zdecydowanego faworyta. Lider szkockiej ekstraklasy był jednocześnie podrażniony stratą punktów w starciu z Benfiką Lizbona, gdy zremisował 2:2. Belgijski zespół miał natomiast nadzieję, że wygrana nad Lechem Poznań była dobrym prognostykiem na przyszłość.
W pierwszej połowie byliśmy świadkami bardzo emocjonującego widowiska, w którym obie drużyny wypracowały sobie łącznie 13 sytuacji strzeleckich, po których padły ostatecznie cztery gole. Wynik spotkania został otwarty już w szóstej minucie, gdy dośrodkowanie z boku boiska wykorzystał Maxime Lestienne, kierując piłkę do siatki z bliska.
Po zdobyciu bramki Standard skupił się kontrolowaniu wydarzeń boiskowych. Wszystko trwało jednak do czasu i plan, aby w pierwszej odsłonie nie stracić bramki, spalił na panewce w 39. minucie, gdy po centrze z rzutu rożnego głową gola strzelił Connor Goldson.
Belgijska ekipa jeszcze przed przerwą była w stanie drugi raz wyjść na prowadzenie, gdy piłkę do bramki rywali strącił Duje Cop. Piłkarz Standardu był tak rozpędzony, że po zdobyciu bramki z impetem wpadł na słupek, co skutkowało tym, że przed dłuższą chwilę nie podnosił się z murawy. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało z kolei do Jamesa Taverniera, który wykorzystał rzut karny. Do przerwy było zatem 2:2.
Tymczasem po ponad godzinie gry po raz pierwszy na prowadzenie wyszedł zespół Stevena Gerrarda. Stało się tak po akcji sam na sam w wykonaniu Scotta Arfielda, który zanotował swoje drugie trafienie w fazie grupowej Ligi Europy.
Ostatecznie do końca zawodów wynik już się nie zmienił, więc team ze Szkocji wygrał 3:2, dzięki czemu objął prowadzenie w tabeli grupy D. Taki stan rzeczy jest następstwem tego, że Rangers FC na Stadio da Luz zdobył trzy bramki w zremisowanym 3:3 boju z Benfiką Lizbona. Z kolei na swoim stadionie szkocki zespół zremisował z Orłami 2:2.
Komentarze