- Raków Częstochowa bardzo źle rozpoczął spotkanie ze Sportingiem Lizbona
- Już w 14. minucie na listę strzelców wpisał się Sebastian Coates
- W 79. minucie do wyrównania doprowadził Fabian Piasecki
Raków – Sporting: goście objęli prowadzenie
Sporting Lizbona znakomicie rozpoczął rywalizację z Rakowem Częstochowa. Portugalski zespół już w 14. minucie meczu objął prowadzenie. Sebastian Coates wygrał pojedynek główkowy z Milanem Rundiciem i pokonał bezradnego golkipera mistrzów Polski.
Goście już od 6. minuty meczu muszą sobie radzić bez swojej gwiazdy – Viktora Gyokeresa – który otrzymał czerwoną kartkę. Szwedzki napastnik brutalnie sfaulował Zorana Arsenicia, którego kostka mocno ucierpiała. Początkowo arbiter pokazał zawodnikowi Sportingu żółty kartonik, jednak po analizie VAR zmienił swoją decyzję.
W 79. minucie meczu wreszcie trybuny w Sosnowcu eksplodowały, bowiem do wyrównania doprowadził Fabian Piasecki. 28-latek z najbliższej odległości pokonał Franco Israela. Napastnik Rakowa chwilę wcześniej pojawił się na placu gry, zastępując Johna Yeboaha.
Relację z tego spotkania po ostatnim gwizdku przeczytacie na naszym portalu.
Komentarze