Legia Warszawa pokonała w czwartkowy wieczór Leicester City 1:0 w spotkaniu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Polski zespół wygrał dzięki trafieniu Mahira Emreliego w pierwszej połowie. Jednobramkowa wygrana to jednak najniższy wymiar kary dla Lisów, bo wyborne szanse w samej końcówce rywalizacji po stronie Wojskowych zmarnowali Lirim Kastrati i Thomas Pekhart.
Legia zasłużyła na gratulacje
Legia Warszawa przystępowała do potyczki z przedstawicielem Premier League, chcąc wrócić na zwycięski po przegranym boju z Rakowem Częstochowa (2:3). Jednocześnie mistrzowie Polski mieli zamiar zrobić kolejny krok w kierunku awansu do kolejnej fazy rozgrywek. W przypadku dwóch zwycięstw sytuacja podopiecznych Czesława Michniewicza w europejskich pucharach mogła być bardzo komfortowa. Leicester nie zamierzał jednak ułatwiać sprawy.
W pierwszej odsłonie legioniści pozostawili po sobie świetne wrażenie. Legia w ogóle nie czuła respektu do rywala i wyszło to jej na dobre. Szczególnie podobać mógł się Mahir Emreli, który od pierwszych fragmentów rywalizacji sprawiał sporo kłopotów rywalom. Niemniej nie tylko Azer był zawodnikiem robiącym popłoch w zasiekach defensywnych rywali. Podobnie wyglądała sytuacja z Matiasem Johanssonem, będącym, motorem napędowym Legii na prawym skrzydle boiska.
Wynik rywalizacji został natomiast otwarty w 31. minucie. W roli głównej wystąpił Emreli, który uporał się z kilkoma rywali, a następnie oddał sytuacyjny strzał z lewej nogi i do kapitulacji został zmuszony Kasper Schmeichel. Angielski team najbliżej zdobycia bramki w pierwszej połowie był w 41. minucie, gdy na strzał zdecydował się Ayoze Perez. Hiszpan jednak nieznacznie się pomylił i na przerwę w lepszych nastrojach udał się przedstawiciel PKO Ekstraklasy.
Po zmianie stron goście zaczęli przejmować, ale niewiele z tego wynikało. W końcu na nieco ponad 20 minut gry Brendan Rodgers zdecydował się na wprowadzenie na boisko najcięższych dział na czele z Jamesem Maddisonem. Mimo wszystko zawodnicy Lisów nie potrafili znaleźć recepty na defensywę polskiej ekipy. Zadbać o to miał Jamie Vardy, który zameldował się na boisku w 82. minucie, ale najskuteczniejszy strzelec Leicester też nic nie wymyślił.
Ostatecznie Legia odniosła cenne zwycięstwo 1:0. Chociaż Lirim Kastrati po niezwykłej szarży mógł zdobyć w 89. minucie bramkę na 2:0, ale gościom tym razem dopisało szczęście. Chwilę później spudłował z kolei Thomas Pekhart. Mistrz Polski w każdym razie może pochwalić się dorobkiem sześciu punktów na koncie w tabeli grupy C w Lidze Europy. Wojskowi kolejne spotkanie rozegrają już w niedzielę z Lechią Gdańsk. Z kolei angielska drużyna zmierzy się z Crystal Palace na Selhurst Park.
Komentarze