Zespoły Milanu i Lille są już pewne awansu do fazy pucharowej Ligi Europy. W czwartkowych spotkaniach grupy H pokonały odpowiednio 4:2 Celtic FC i 2:1 Spartę Praga. Wygrane nie przyszły im jednak łatwo.
AC Milan – Celtic FC
Spotkanie fatalnie ułożyło się dla podopiecznych Stefano Pioliego, którzy po kwadransie gry niespodziewanie przegrywali 0:2. Celtic na prowadzenie wyszedł w ósmej minucie. Fatalny błąd jednego z zawodników Milanu wykorzystał Rogić, którzy przejął futbolówkę przed polem karnym, a następnie precyzyjnym uderzeniem z około szesnastu metrów nie dał szans Donnarummie.
Goście ze Szkocji poszli za ciosem i sześć minut później podwyższyli na 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Edouard, który w sytuacji sam na sam wykorzystał prostopadłe podanie Christie’go. Faworyzowanych gospodarzy taki obrót spraw jednak nie podłamał.
W 24. minucie Milan zdobył kontaktowego gola. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego bramkarza Celtiku pokonał Calhanoglu. Dwie minuty później było już 2:2. Po zablokowanym strzale Rebicia, do piłki kilka metrów przed bramką dopadł Castillejo i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi. Przed przerwą wynik nie uległ już zmianie.
Pięć minut po przerwie Rossoneri wyszli na prowadzenie. Świetną indywidualną akcję przeprowadził Hauge, który zbiegając ze skrzydła w pole karne minął trzech rywali, a następnie precyzyjnym uderzeniem w długi róg umieścił piłkę w siatce.
Osiem minut przed końcem meczu Milan definitywnie rozstrzygnął losy rywalizacji. Ponownie z piłką w polu karnym przedarł się Hauge i zagrał w tempo do Diaza. Ten technicznym uderzeniem z lewej strony pokonał bezradnego bramkarza rywali, ustalając wynik meczu na 4:2.
Lille OSC – Sparta Praga
Pierwsza połowa czwartkowego spotkania toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy zdecydowanie częściej gościli w polu karnym rywali i wypracowali sobie więcej dogodnych sytuacji. Bardzo dobrze w bramce Sparty spisywał się jednak Florin Nita, który bronił uderzenia między innymi Luiza Araujo i Yusufa Yaziciego.
W kilku innych sytuacjach piłka nieznacznie mijała bramkę Lille, a tuż przed przerwą bliski wpisania się na listę strzelców był Benjamin Andre. Futbolówka po jego uderzeniu trafiła jednak w poprzeczkę. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie nadal przeważali gospodarze, ale nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza Sparty. A piłkę w bramce próbowali umieścić między innymi Xeka i David. Od 65. minuty mieli ułatwione zadanie, bowiem z powodu drugiej żółtej kartki, a w konsekwencji czerwonej kartki, boisko musiał opuścić Celustka.
Tymczasem w 71. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszła Sparta. Po dośrodkowaniu Plavsicia z lewej strony boiska najwyżej do piłki wyskoczył Krejci II i uderzeniem głową pokonał bramkarza rywali. Lille dziewięć minut później odrobiło straty i doprowadziło do wyrównania. Po podaniu Weah do siatki czeskiego zespołu trafił Yilmaz.
Doświadczony turecki napastnik w 84. minucie wpisał się na listę strzelców po raz drugi, zapewniając tym samym swojej drużynie nie tylko zwycięstwo, ale również awans do fazy pucharowej. Tym razem w sytuacji sam na sam z bramkarzem wykorzystał prostopadłe podanie Ikone.
Komentarze