Pierwszej porażki w fazie grupowej Ligi Europy doznało w czwartek Leicester City, które na wyjeździe uległo 0:1 Zorii Ługańsk. W drugim meczu grupy G Sporting Braga pewnie 4:2 pokonał na wyjeździe AEK Ateny i zapewnił sobie awans do kolejnej rundy.
Zoria Ługańsk – Leicester City
Szkoleniowiec pewnego awansu do fazy grupowej Leicester City Brendan Rodgers dał w tym meczu szansę występu kilku dublerom. Na ławce rezerwowych Lisów po raz pierwszy zasiadł takze utalentowany polski bramkarz Jakub Stolarczyk.
Pierwsza połowa czwartkowego spotkania była wyrównana. Choć zakończyła się bezbramkowym remisem, to trzeba zaznaczyć, że obie jedenastki miały swoje okazje do objęcia prowadzenia. Zdecydowanie najgroźniej było po strzałach Cengiza Undera i Andreja Ciganiksa. W przypadku drugiego z nich bardzo dobrą interwencją popisał się Danny Ward.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Obie jedenastki stwarzały sobie sytuacje, ale piłka nie chciała znaleźć drogi do siatki. Wydawało się nawet, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. W 84. minucie świetną akcję przeprowadzili jednak gospodarze. Po szybkim rozegraniu, Favorov otrzymał piłkę z prawej strony pola karnego, a następnie zagrał wzdłuż linii bramkowej do Sayyadmanesha, który z bliska trafił do siatki.
Wygrana pozwoliła Zorii awansować na trzecie miejsce w tabeli, ale drużyna z Ługańska nie ma już szans na wywalczenie awansu do kolejnej rundy. Do drugiej w tabeli Bragi traci cztery punkty.
AEK Ateny – Sporting Braga
Mecz na Stadionie Olimpijskim w Atenach świetne ułożył się dla gości z Bragi, którzy po dziesięciu minutach prowadzili 2:0. Sporting na prowadzenie w 8. minucie wyprowadził Tormena, który wykorzystał dośrodkowanie Medeirosa z rzutu rożnego. Dwie minuty później na 2:0 podwyższył Esgaio, trafiając do siatki z najbliższej odległości po płaskim zagraniu Galeno wzdłuż linii bramkowej.
AEK nie zamierzał się poddawać i w 31. minucie zaskoczył defensywę rywali. Fatalne nieporozumienie w szeregach gości wykorzystał Oliveira, którzy przejął piłkę po złym podaniu, minął bramkarza i trafił do pustej bramki. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do gości. Tuż przed przerwą trzeciego gola dla zespołu z Bragi zdobył Horta, który strzałem z około ośmiu wykorzystał kolejną asystę Galeno.
Kolejne bramki padły dopiero w ostatnich dziesięciu minutach meczu. W 83. minucie, do dwóch asyst, bramkę na swoje konto zapisał Galeno, który popisał się pięknym uderzeniem z ponad 25 metrów. Tuż przed zakończeniem meczu padła jeszcze druga bramka dla AEK. Na listę strzelców, z pomocą jednego zawodników Bragi, wpisał się Vasilantonopoulos.
Komentarze