Po niesamowicie emocjonującym spotkaniu rewanżowym, Slavia Praga wyeliminowała z Ligi Europy jednego z głównych faworytów, Sevillę. Po 90 minutach doszło do powtórki wyniku z Ramon Sanchez Pizjuan, a dogrywkę od bramki rozpoczęli goście. Prażanie zdołali wyrównać cztery minuty później, a decydująca o awansie okazała się bramka Traore w 119. minucie. Europejskie puchary nie przestają zadziwiać!
Pięciu zmian po ligowym zwycięstwie nad Banikiem Ostrawa dokonał w wyjściowej jedenastce trener Trpisovsky – zamiast Zeleny’ego, Frydrycha, Husbauera, Olayinki i Baluty mogliśmy oglądać Borila, Deliego, Krala, Masopusta i Traore. Na dwie korekty po rozbiciu Realu Sociedad zdecydował się za to Pablo Machin – miejsca Soriano i Mercado zajęli Kjaer oraz Vaclik.
Jako pierwszy dzisiejszego wieczoru przetestowany został Kolar, który zdołał wybronić uderzenie Promesa zza pola karnego. W 15. minucie, prowadzenie objęli za to gospodarze – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę głową zgrał Skoda, a z niewielkiej odległości do siatki posłał ją Ngadeu-Ngadjui.
Po stracie gola do roboty wzięli się Andaluzyjczycy – w 23. minucie, po uderzeniu Banegi, futbolówka przefrunęła tuż obok słupka, a osiem minut później, Promes ostemplował poprzeczkę. Kiedy wydawało się już, że Slavia dowiezie prowadzenie do przerwy, Sevilla doprowadziła do wyrównania w 43. minucie – po faulu Kolara na Promesie, jedenastkę na gola zamienił Ben Yedder.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak zakończyła się pierwsza – tym razem pan Aleksei Kulbakov podyktował jednak rzut karny dla gospodarzy, po faulu Navasa na Borilu. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podbiegł Soucek, którego uderzenie pozwoliło Slavii wrócić na prowadzenie.
Prażanie nie nacieszyli się jednak długo z prowadzenia, albowiem siedem minut później, na tablicy świetlnej ponownie widniał remis. Po zgraniu piłki głową przez Mesę, fenomenalnym wolejem z ponad 20 metrów popisał się Munir El Haddadi, pozostawiając Kolara bez szans na skuteczną interwencję.
W końcówce regulaminowego czasu gry, Ben Yedder miał jeszcze okazję przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Sevilli, ale po serii przebitek, strzał głową byłego piłkarza m.in. Toulouse doskonale wybronił Kolar. Rezultat 2:2 utrzymał się także po doliczonym czasie gry i arbiter zarządził dogrywkę.
W ósmej minucie pierwszej części dogrywki, podopieczni trenera Machina po raz pierwszy tego wieczoru wyszli na prowadzenie – po świetnej centrze Promesa z lewego skrzydła, Kolara głową pokonał Vazquez. Gospodarze wrócili jednak do gry cztery minuty później – koronkową akcję Slavii, płaskim strzałem wykończył van Buren.
Ostatnie tygodnie w europejskich pucharach obsypały niesamowitymi emocjami i nie inaczej mogło być dzisiaj w Pradze – w 119. minucie, po ogromnym zamieszaniu w polu karnym gosci, piłkę w stronę bramki skierował Traore, a po nieudolnej interwencji ustawionego na linii Kjaera, trybuny pełne kibiców Slavii eksplodowały radością. Kilkadziesiąt sekund później, gospodarze mogli świętować awans do ćwierćfinału.
Slavia Praga – Sevilla FC pd. 4:3 (3:3, 2:2, 1:1)
1:0 Ngadeu-Ngadjui 15′
1:1 Ben Yedder (k.) 43′
2:1 Soucek (k.) 47′
2:2 Munir 54′
2:3 Vazquez 98′
3:3 van Buren 102′
4:3 Traore 119′
pierwszy mecz: 2:2
awans: Slavia Praga
żółte kartki:
Kolar, Kral, Olayinka, Soucek – Vazquez
Slavia: Kolar – Boril, Deli, Ngadeu-Ngadjui, Kudela – Kral (106′ Frydrych), Soucek – Stoch (93′ van Buren), Traore, Masopust (90+2′ Zmrhal) – Skoda (77′ Olayinka)
Sevilla: Vaclik – Gomez, Kjaer, Carrico – Promes, Banega, Mesa (74′ Gonalons), Sarabia (80′ Silva), Navas – Munir (90′ Vazquez), Ben Yedder (104′ Rog)
Sędzia główny: Aliaksei Kulbakov (Białoruś)
Komentarze