LE: Bacca umocnił Villarreal na pozycji lidera, pierwsze zwycięstwo Sivassporu!

Carlos Bacca
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Carlos Bacca

Villarreal pokazuje swoją przewagę nad resztą stawki, spokojnie punktując Maccabi Tel Awiw, które po dwóch kolejkach, podobnie do Hiszpanów, miało komplet zwycięstw. Turecki Sivasspor odbił się od dna po pierwszym w swej historii zwycięstwie w ramach Ligi Europy.

Czytaj dalej…

Po dwóch pierwszych kolejkach dwa zespoły grupy I pozostawały bez ani jednego oczka na koncie. W starciu czerwonych latarni dość spokojne zwycięstwo zanotowali gospodarze. Sivasspor szybko objął prowadzenie po dobrym dośrodkowaniu Fajra z rzutu rożnego. W polu karnym Osmanpasa wygrał pojedynek z Kwabeną i wyprowadził swą drużynę na prowadzenie. Karabach nie miał pomysłu na rozmontowanie tureckiej defensywy, a jedyną wartą odnotowania sytuacją w okolicy pola karnego Samassy jest strzał defensywnego pomocnika gości, Karajewa, który i tak znacznie minął słupek bramki. Chwilę później odpowiedzieć chciał Ninga, ale słabo uderzył w dobrej sytuacji. Tak naprawdę na kolejne przyspieszenie tempa spotkania musieliśmy czekać aż do samej jego końcówki. Najpierw Kayode uderzył w słupek, marnując wyborną okazję, ale kilkadziesiąt sekund później odpłacił się kibicom wykorzystując fatalne rozegranie Karabachu na własnej połowie i posyłając piłkę do siatki nad bramkarzem gości. Tym samym nigeryjski rezerwowy przypieczętował pierwsze zwycięstwo Sivassporu w Lidze Europy.

Villarreal od pierwszej do ostatniej minuty nie pozostawił złudzeń gościom z Izraela. Przed meczem mogliśmy gdybać, czy Maccabi nie spróbuje zagrać na Estadio de la Ceramica odważnie, ale nie dostało nawet takiej szansy. Przeniesienie spotkania o ponad godzinę z powodu dużych opadów deszczu nie wpłynęło na koncentrację podopiecznych Emery’ego. Już na początku meczu Bacca znalazł sobie miejsce przy krótkim słupku i po dośrodkowaniu Parejo z rzutu rożnego wyprowadził Żółtą Łódź Podwodną na prowadzenie. W ekipie gospodarzy widoczny był Takefusa Kubo, ale na kolejne gole musieliśmy czekać aż do drugiej połowy. Właśnie wtedy Carlos Bacca kontynuował swój spektakl. W 52. minucie Kubo ruszył po skrzydle i wydawało się, że będzie biegł do końca i dośrodkowywał, ale Japończyk odwrócił się, zwiódł dwóch rywali i idealnym podaniem odnalazł Kolumbijczyka. Temu dopisało trochę szczęścia przy strzale, ale zdołał drugi raz tego wieczoru pokonać Daniela. Nie był to jednak koniec popisów byłego napastnika Milanu. W 71. minucie dopisał sobie do konta przytomną asystą piętą, którą na gola zamienił Baena. Mocno poturbowane Maccabi przyjęło jeszcze jeden cios. Na kwadrans przed końcem rezerwowi zawodnicy Villarreal z łatwością rozklepali gości. Moreno zagrał na skrzydło do Estupinana, a Ekwadorczyk podręcznikowo zagrał wzdłuż bramki do czyhającego tam Nino.

Wydaje się, że nic nie jest w stanie zagrozić Villarrealowi w awansie z pierwszego miejsca, ale ciekawie robi się w kontekście walki o drugą lokatę. Maccabi Tel Awiw i Sivasspor dzielą obecnie zaledwie trzy punkty.

Komentarze