- Wojciech Szczęsny rozegrał cały mecz w 1/8 finału Ligi Europy
- Polak ze spokojem obserwował jak Juventus wygrywa 1:0
- Turyńczycy pokonali u siebie Freiburg
Juventus wykonał pierwszy krok ku 1/4 finału
Na drodze Juventusu w 1/8 finału Ligi Europy stanął Freiburg, czyli piąty zespół w tabeli Bundesligi. Na murawie kompletnie nie było jednak widać, że niemiecka ekipa osiąga tak dobre wyniki na krajowym podwórku. Do przerwy nie potrafiła ona nawet oddać strzału. Z kolei turyńczycy aż 11 razy spróbowali pokonać bramkarza gości. Bezskutecznie.
Po zmianie stron Wojciech Szczęsny ponownie był bezrobotny. Polak mógł obserwować, jak Juventus szturmuje szesnastkę Freiburga. Turyńczycy w końcu dopięli swojego i objęli prowadzenie. Siedem minut po wznowieniu gry, Filip Kostic popisał się precyzyjną centrą, którą uderzeniem głową sfinalizował niezawodny Angel Di Maria. Argentyńczyk, który nieraz ratował Juventus, także tym razem okazał się kluczem do ich zwycięstwa. Gospodarze byli w tym meczu o kilka klas lepsi. Mimo przewagi tylko jednego gola, są oni na dobrej drodze do najlepszej ósemki Ligi Europy.
Komentarze