Granada całkowicie zdominowała dzisiejsze spotkanie kwalifikacji do Ligi Europy z Lokomotiwem Tbilisi. Dziwi więc fakt, że hiszpańska drużyna wygrała tylko 2:0.
Pierwszą połowę jak i cały mecz totalnie zdominowali gospodarze. Granada w pierwszej połowie stworzyła aż jedenaście sytuacji bramkowych z czego cztery zakończyły się strzałem w światło bramki. Hiszpański klub nie mógł jednak znaleźć sposobu na bramkarza rywali – Mamardashviliego, który dobrze spisywał się w pierwszej odsłonie meczu.
Gospodarze wyszli na prowadzenie dopiero w 48. minucie. Wtedy to akcję wyprowadzała Granada, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców Lokomotiwu i trafiła pod nogi Machisa, który znajdował się na skrzydle, poza polem karny. Wenezuelczyk zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka leciała w górny róg bramki i odbijając się od poprzeczki, zatrzepotała w siatce. Darwin po oddaniu tego fenomenalnego uderzenia otworzył wynik meczu.
Drugi gol padł dopiero w 91. minucie spotkania. Wtedy do Granada wyprowadziła szybką akcję i jeden z piłkarzy gospodarzy otrzymując piłkę w pole karne oddał strzał. Został on jednak obroniony, ale futbolówka trafiła pod nogi Molina. Hiszpan skierował piłkę do prawie pustej bramki, wpisując się na listę strzelców.
Goście nie stworzyli ani jednej sytuacji bramkowej w tym meczu, a ponadto w 59. minucie Gabadze otrzymał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę, co jeszcze bardziej utrudniło sytuację Lokomotiwu. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:0.
Komentarze