Adrian Siemieniec: jestem zły po tym meczu, ale nie mogę patrzeć wąską perspektywą

- Nasi kibice są na pewno bliżej Ligi Europy od nas - mówił po spotkaniu z Ajaxem Adrian Siemieniec, szkoleniowiec Jagiellonii Białystok.

Adrian Siemieniec
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Adrian Siemieniec
  • Jagiellonia kolejny raz brutalnie poczuła zderzenie z Europą
  • Po 1:5 w dwumeczu z Bodo/Glimt, tym razem przegrała u siebie z Ajaxem 1:4
  • Poniżej zapis konferencji Adriana Siemieńca

Adrian Siemieniec po meczu Jagiellonia – Ajax

Na pewno przegrywając 1:2 i musisz próbować przejmować inicjatywę, a grasz z rywalem, który potrafi to wykorzystać, to będzie trudno. Tym bardziej, jak się traci piłkę na własnej połowie, to Ajax potrafi błyskawicznie zrobić z tego bramkową akcję. Statystyki nie są dla nas chwalebne – 12 goli straconych w trzech meczach, ale znamy gorsze sytuacje i większe problemy w życiu od porażek w III rundzie el. LM i w ostatniej rundzie el. LE. Mogę obiecać, że będziemy podnosić swój poziom, a w przyszłości z takimi rywalami rywalizować skuteczniej – powiedział trener Jagiellonii.

I dodał: – Mieliśmy swój moment, bo nawet po bramce zostaliśmy wysoko i wyglądało to dobrze. Uwierzyliśmy, że możemy zrobić tu dobry wynik, ale jestem zwyczajnie zły, gdy patrzę, w jaki sposób straciliśmy dwie pierwsze bramki. To nie była żadna nawałnica, wtedy byłoby to wytłumaczalne, ale Ajax zrobił dwie akcje i wyszedł na prowadzenie.

Jagiellonia traci ostatnio goli na potęgę. W trzech ostatnich meczach za każdym razem schodziła z boiska z bagażem czterech bramek.

– Wąska perspektywa mówi o 12 bramkach w trzech meczach. Szersza – to, z kim graliśmy i w jakim momencie jesteśmy. Gdybyśmy nie zrobili mistrzostwa, nie byłoby pewnie tylu straconych goli. Nie ma co załamywać rąk i spuszczać głów, bo skala trudności poszła w górę. Kiedy dziś mieliśmy piłkę, wyglądaliśmy na drużynę, która może rywalizować z taką drużyną jak Ajax. Problemem było, gdy nie mieliśmy piłki. To jest coś, nad czym trzeba najmocniej pracować. Nie jestem z tego zadowolony, ale nie mogę patrzeć na to z tak wąskiej perspektywy. Jagiellonia nie była jeszcze nigdy w takiej sytuacji, by przez całą jesień mogła grać w europejskich pucharach. To coś, do czego dopiero się adaptujemy – przekonywał Adrian Siemieniec.

– Życie nas dziś skojarzyło z zespołami, które na piłkę patrzą, jak my. U nas to na razie krótki projekt, u nich sprawa systemowa. Chcemy iść dokładnie drogą Ajaxu i Bodo, więc możemy czerpać wiedzę, choć nie wszystko – ze względu na możliwości i warunki, które mamy – będziemy w stanie skopiować – zakończył.

Komentarze