- Chelsea FC w niedzielę przegrała z Wolverhampton Wanderers (2:4)
- To była już dziesiąta ligowa porażka The Blues w tym sezonie
- Po spotkaniu żona Thiago Silvy zasugerowała zwolnienie Mauricio Pochettino. Gdy ochłonęła, przeprosiła kibiców
“Osobisty wybuch zagorzałej fanki Chelsea”
Bieżący sezon to dla fanów Chelsea FC katastrofa. Pomimo wydania latem ponad pół miliarda euro i zatrudnienia Mauricio Pochettino, wyniki drużyny wołają o pomstę do nieba. The Blues wciąż walczą o oba krajowe puchary, ale w tym, co najważniejsze, radzą sobie grubo poniżej oczekiwań. Po 23 kolejkach londyńczycy zajmują zaledwie jedenastą lokatę w Premier League. Do strefy europejskich pucharów tracą trzynaście punktów. Do czołowej czwórki – piętnaście.
Ekipa ze Stamford Bridge nie popisała się też w minioną niedzielę. Poległa u siebie przeciwko Wolverhampton Wanderers (2:4), notując dziesiątą ligową porażkę. To zdarzenie ewidentnie rozsierdziło żonę Thiago Silvy, Isabelle.
“Czas na zmianę. Jeśli poczekamy jeszcze dłużej, będzie za późno” – napisała, dodając do wiadomości dwa niebieskie serca. Wiadomość klarownie odczytano jako nawoływanie do zwolnienia Pochettino. Argentyńczyk zachował jednak posadę, a Isabelle postawiła swojego męża w niekomfortowej pozycji. Zwłaszcza, że u szkoleniowca gra regularnie.
Kobieta potrzebowała kilku dni, ale w środę przeprosiła za swoje słowa.
“Przepraszam, że mój osobisty wybuch jako zagorzałego kibica Chelsea wywarł taki wpływ. Jestem wielkim pasjonatem drużyny. Cieszą mnie jej zwycięstwa i smucą porażki. Wszyscy chcemy tego samego: zwycięskiego zespołu. Do boju, Chelsea!” – napisała Isabelle. Warto dodać, że ze słów nie wynika bynajmniej, by nie popierała idei zmiany na ławce trenerskiej.
Thiago Silva rozegrał w tym sezonie 27 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich trzy bramki.
Czytaj więcej: Reguilon przypomniał o sobie w mediach społecznościowych. Jego odpowiedź stała się viralem.
Komentarze