- Arsenal FC zdołał we wtorek wyeliminować FC Porto po serii rzutów karnych
- Fani zwrócili jednak uwagę na niecodzienną plamę, jaka pojawiła się na spodenkach Declana Rice’a
- Gwiazdę Kanonierów wypytał na ten temat niepodrabialny Peter Crouch
“To na sto procent nie były kleksy”
Piłka nożna uwielbia dziwaczne sytuacje i niecodzienne ekscesy. We wtorek fani Arsenalu FC mieli ogromne powody do radości. Po zaciętym dwumeczu ich ulubieńcy wyeliminowali FC Porto w 1/8 finału Ligi Mistrzów po serii rzutów karnych. Tym samym londyńczycy wrócili do grona najlepszej ósemki drużyn w Europie po 14-letniej przerwie.
Część obserwatorów zwróciła jednak uwagę na inny, niecodzienny szczegół. Gdy Declan Rice był odwrócony tyłem, na jego spodenkach można było zauważyć podejrzaną, brązową plamę.
Jak to na Wyspach, wzbudziło to prześmiewczą dyskusję. Za temat zabrał się sam niepodrabialny Peter Crouch. Były napastnik reprezentacji Anglii na łamach swojego podcastu dyskutował ze Stevem Sidwellem i poprosili Rice’a o komentarz. Czy świetny pomocnik doznał wstydliwego incydentu podczas spotkania?
– Widziałem, że to zdjęcie krąży i wygląda bardzo podejrzanie. To przez to, że tylko jeden konkretny obszar został ubrudzony. Mogę jednak potwierdzić na sto procent, że to nie był “kleks”. Cieszę się, że mogę potwierdzić, iż to było tylko błoto – powiedział z humorem piłkarz.
Rice rozegrał w tym sezonie już 39 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich sześć bramek i siedem asyst.
Zobacz też: Vinicius wściekł się na Real Madryt. Powodem post w mediach społecznościowych.
Komentarze