- Barca znów wygrała dzięki bramce z doliczonego czasu gry
- Z rzutu karnego do siatki przeciwko Celcie trafił Lewandowski
- Barca byłaby nisko w tabeli, gdyby nie bramki po 80. minucie gry
Barca zabójcza w końcówkach meczu
Duma Katalonii ograła 2:1 Celtę Vigo, a gola z rzutu karnego zdobył w siódmej doliczonej minucie Robert Lewandowski. Dzięki temu Barcelona umocniła się na trzeciej lokacie w tabeli La Liga, zachowując przewagę nad Atletico Madryt.
Dziennikarze Sportu zwrócili jednak uwagę, że sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nie gole z końcówek meczów. Zakładając, że spotkania trwałyby do 80. minuty, ekipa Xaviego zajmowałaby teraz.. dziewiąte miejsce w stawce. Przed Barceloną znajdowałyby się wówczas takie ekipy jak Las Palmas czy Valencia.
Jak wyliczono bramki z ostatnich dziesięciu minut meczu – i doliczonego czasu gry – pozwoliły Katalończykom zdobyć w poprzednich 10 meczach dodatkowe 19 punktów.
Aktualnie Barca ma w dorobku 54 „oczka”.
Zobacz też: Xavi Hernandez broni się za pomocą big data.
Komentarze