Karim Benzema i Mathieu Valbuena od środy (20 października) znów się ze sobą skonfrontują w sprawie afery z sekstaśmą. Zaczyna się proces w sądzie dotyczący obu zawodników. Sprawa odbędzie się w Wersalu i ma potrwać trzy dni.
- Karim Benzema jest podejrzewany o szantażowanie Matheu Valbueny
- Piłkarz Realu Madryt i cztery inne osoby oskarżone w sprawie miały oczekiwać 50-100 tysięcy euro za nieupublicznianie materiału wideo z intymnego spotkania Matheu Valbueny z jego partnerką
- Napastnikowi Los Blancos grozi pięć lat więzienia i grzywna w wysokości 70 tysięcy euro
Ciąg dalszy afery z sekstaśmą
Karim Benzema będzie sądzony wraz z czterema innymi oskarżonymi za udział w zdarzeniu, w którym ofiarą jest Mathieu Valbuena. Francuskie media zastanawiają się, czy jest w ogóle możliwe, aby napastnik Realu Madryt wziął udział w przesłuchaniu dzień po spotkaniu Ligi Mistrzów na Ukrainie. Prawnicy Benzemy, z którymi skontaktowała się francuska agencja prasowa, nie odpowiedzieli.
Pewne jest natomiast, że obecny w sądzie będzie Valbuena, broniący aktualnie barw Olympiakosu Preus. Potwierdził to jego adwokat Paul-Albert Iweins.
W trakcie śledztwa obrona Benzemy dążyła do tego, aby miała miejsce konfrontacja Benzemy z Valbueną. Wniosek w tej kwestii został jednak odrzucony.
Cała sprawa kręci się wokół intymnego spotkania Valbueny z jego partnerką, które miało zostać zarejestrowane. Benzema i cztery inne osoby oskarżone w sprawie miały szantażować 37-latka, oczekując kwoty 50-100 tysięcy euro za nieupublicznianie materiału.
Sprawa swój początek miała w październiku 2015 roku i do dzisiaj nie została jeszcze rozstrzygnięta.
Czytaj więcej: Simeone odmówił podania ręki Kloppowi, Argentyńczyk wytłumaczył dlaczego tak postąpił
Komentarze