FC Barcelona fatalnie zaprezentowała się w niedzielnym starciu z Almerią i przegrała 0-1. Zawiedziony grą i wynikiem zespołu był Xavi Hernadez, który stwierdził, że w ten sposób “Duma Katalonii” nie zdobędzie mistrzowskiego tytułu.
- FC Barcelona przegrała z Almerią 0-1
- Xavi Hernandez nie jest zadowolony z gry zespołu
- Przewaga nad Realem Madryt w tabeli wynosi siedem punktów
Pesymizm zawładnął w Barcelonie
FC Barcelona ma za sobą ciężkie dni. W środku tygodnia poniosła ona porażkę na Old Trafford z Manchesterem United, która przyczyniła się do odpadnięcia z Ligi Europy. “Dumie Katalonii” pozostała więc rywalizacja na własnym podwórku. Po remisie Realu w derbach Madrytu pojawiła się okazja do powiększenia przewagi punktowej w tabeli.
Blaugrana jej nie wykorzystała, rozgrywając fatalne wyjazdowe spotkanie z Almerią. Przez większość meczu FC Barcelona biła głową w mur, nie mogąc przedostać się przez skuteczne zasieki rywala. Ostatecznie zakończyła się jej seria bez porażki, a niekorzystny wynik na konferencji prasowej skomentował Xavi Hernandez.
– Jestem dosyć zmartwiony. To był moment, by zrobić może nie ostateczny, ale bardzo ważny krok. Nie ma wytłumaczenia na tę porażkę. Nie mieliśmy intensywności, chęci by zwyciężyć. Jestem tym zmartwiony. Zawsze można przegrać, ale w taki sposób… Nie mam na to wytłumaczenia. Przepraszam kibiców. Zaprzepaściliśmy złotą okazję. Aby wygrać tę ligę, musimy zmienić nasze nastawienie, od 3 lat jej nie wygraliśmy. Żeby zwyciężyć w La Lidze i Pucharze Króla wiele rzeczy musi wyglądać inaczej.
– Podniesiemy się, trzeba będzie rywalizować, ale to nie będzie proste. W taki sposób nie wygramy ligi, będzie nas to dużo kosztować. Tak samo jak kosztowało nas wygranie Superpucharu, w którym byliśmy dużo lepsi od Realu. Będziemy rywalizować z zespołem, który jest obecny mistrzem kraju i Europy. Jesteśmy Barceloną, ale będzie nas to kosztować. Musimy pokazać więcej pasji, intensywności. Szczególnie w 1. połowie zabrakło nam rytmu – analizuje Xavi.
FC Barcelona ma siedem punktów przewagi nad Realem Madryt.
Zobacz również:
Komentarze