Szczęsny przedłuży umowę z Barceloną? Polak jasno o swojej przyszłości

Wojciech Szczęsny jest związany z Barceloną umową do końca sezonu. Klub zamierza zaproponować Polakowi przedłużenie. O swojej przyszłości bramkarz opowiedział w rozmowie z Eleven Sports.

Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
fot. Maciej Rogowski / Alamy Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Szczęsny mówi o przyszłości. Niczego nie wyklucza

Wojciech Szczęsny został do Barcelony sprowadzony awaryjnie w miejsce kontuzjowanego Marc-Andre ter Stegena. Długo czekał na debiut, a miejsce w pierwszym składzie wywalczył dopiero po nowym roku. Obecnie może liczyć na pełne zaufanie Hansiego Flicka i bezwzględnie wygrywa rywalizację z Inakim Peną. Z nim między słupkami Blaugrana nie przegrała jeszcze ani jednego spotkania.

Ostatnimi występami Szczęsny udowodnił, że dalej jest bramkarzem klasy światowej i może z powodzeniem grać dla największych klubów w Europie. Barcelona jest zadowolona z jego dyspozycji do tego stopnia, że w gabinetach pojawił się pomysł zatrzymania go na dłużej. Hiszpańskie media donoszą, że klub w niedługim czasie chciałby złożyć mu propozycję przedłużenia umowy, która wygasa wraz z końcem sezonu.

Zobacz również: “Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”

Do tej pory Szczęsny zakładał, że przygoda z Barceloną potrwa tylko rok. Po rozstaniu z Juventusem ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery, lecz odwiesił to w czasie z uwagi na ofertę gry dla Dumy Katalonii. W rozmowie z Eleven Sports zabrał głos na temat przyszłości. Nie spieszy się z podjęciem decyzji, ale oczywiście nie wyklucza, że pozostanie w klubie na dłużej

– Przyjdzie taki moment, pewnie niedługo, kiedy będzie trzeba porządnie się zastanowić nad moją przyszłością. Ale to jeszcze nie jest ten moment, bo uważam, że w tej chwili całą energię taką mentalną trzeba przełożyć na boisko, aby jak najlepiej grać. W tej chwili to czy ja przedłużę umowę czy nie, zupełnie nic nie zmieni w najbliższych paru ważnych tygodniach. Ja chcę się właśnie skupić na tym, żeby na boisku wyglądało to jak najlepiej, aby potem się zastanowić, co dalej – zaznacza Szczęsny.

Komentarze