- Real Madryt pokonał Getafe 2:0
- Po meczu doszło do skandalu
- Jude Bellingham miał nazwać Greenwooda gwałcicielem
Głośne słowa napastnika Realu Madryt
Tą sprawą żyje od piątkowego poranka hiszpańska prasa. Jude Bellingham miał przekroczyć granice dobrego smaku i po zakończeniu meczu Realu Madryt z Getafe krzyknąć w kierunku Masona Greenwooda, że ten jest gwałcicielem.
Działacze gospodarzy byli oburzeni zachowaniem napastnika Realu Madryt. Klub poprosił obserwatora meczu La Liga o odnotowanie całego zdarzenia. Teraz Getafe rozważa pójście o krok dalej i zgłoszenie zdarzenia do komitetu rozgrywek.
Jeśli zostanie udowodnione, że Bellingham rzeczywiście powiedział wspomniane słowa, to może spotkać go surowa kara. Przepisy mówią o czterech meczach zawieszenia i grzywnie finansowej.
Warto przypomnieć, że Greenwood trafił do hiszpańskiej drużyny latem 2023 roku z Manchesteru United. Przenosiny do nowego klubu były związane ze skandalem obyczajowym. Greenwood miał zaatakować swoją byłą już partnerkę, Harriet Robson. Kobieta oskarżyła piłkarza o przemoc fizyczną i gwałt. Ostatecznie zarzuty te zostały jednak wycofane.
Zawieszenie Bellinghama byłoby sporym ciosem dla Królewskich. Zawodnik ten jest kluczową postacią zespołu. Real Madryt walczy tymczasem o mistrzostwo kraju. Obecnie ma dwa punkty przewagi nad drugą w tabeli Gironą.
Czytaj także: “Jego gra była perfekcyjna”. Ancelotti docenił występ pomocnika
Komentarze