Sneijder ostro na temat Busquetsa
Wesley Sneijder po zakończeniu kariery piłkarskiej chętnie występuje w mediach. Były znakomity piłkarz często pojawia się m.in. w stacji Ziggo Sport. 40-latek podczas audycji nie boi się kontrowersyjnych opinii i zdarza mu się używać ostrych słów.
Przekonać może się o tym Sergio Busquets, który stał się głównym bohaterem jednej z rozmów. Wesley Sneijder bardzo krytycznie wypowiedział się na temat legendy FC Barcelony, wspominając pojedynki sprzed lat.
– W 2010 roku pokonaliśmy Barcelonę 3-1 u siebie, potem musieliśmy jechać na Camp Nou i po 8 minutach Motta go uderzył, a Busquets zaczął się tarzać po ziemi, patrząc przez ręce, czy Motta dostanie czerwoną kartkę, a potem znowu się podniósł i było dobrze, płaczek. Okropny facet do gry przeciwko niemu – stwierdził Sneijder.
Holender przypomniał sobie także moment, podczas którego kompletnie stracił nerwy. Sneijder był tak zirytowany zachowaniem Busquetsa, że zagroził Hiszpanowi wyrównaniem rachunków w trakcie wakacji na Ibizie.
– Busquets był niezwykle irytującym graczem, zawsze dawał piłkę innym, ale nigdy nie potrafił jej przyjąć. Jak tylko dostał jeden cios, zaczynał płakać. Absolutny płaczek. Dosłownie kłóciłem się z nim co mecz. W pewnym momencie powiedziałem mu: „Zobaczymy się na Ibizie latem, wtedy porozmawiamy” – powiedział były piłkarz Realu Madryt oraz Interu Mediolan.
Czytaj dalej: Barcelona chce uprzedzić Real! To może wpłynąć na decyzję Daviesa
Komentarze