Ferran Torres udzielił wywiadu magazynowi Revista Barca. W niej nowy nabytek Barcelony wyjawił, jak wyglądał jego transfer na Camp Nou, ocenił także Pepa Guardiolę i Luisa Enrique.
- Ferran Torres zimą zmienił Manchester City na Barcelonę za 55 milionów euro
- Reprezentant Hiszpanii w wywiadzie wyjawił kulisy tej operacji
- Ocenił także Pepa Guardiolę i Luisa Enrique
Torres: Barcelona to najlepszy klub na świecie
Ferran Torres w styczniu zmienił barwy klubowe. Po półtora roku wrócił do Hiszpanii, a Manchester City otrzymał za niego 55 milionów euro. Dla wielu postronnych widzów przenosiny z mistrza Anglii do pogrążonej w kryzysie Barcelony wydawały się nielogiczne.
– Barcelona to najlepszy klub na świecie. Wszyscy znają jej historię, zawsze trzeba walczyć o puchary. Gdy odszedłem z Valencii, wiedziałem, że wrócę do jednego z najlepszych klubów w Hiszpanii. Takie miałem marzenie. Na szczęście spełniło się. Gdy pojawiła się opcja przenosin do Barcy, od razu powiedziałem, że tego chcę. Czas spędzony w Anglii był trudny dla mnie i mojej rodziny, ale taka jest piłka. Najtrudniejsze w procesie adaptacji w Manchesterze były klimat i koronawirus. Manchester City grał na najwyższym poziomie, ale jestem ambitny. Chcę pomóc wrócić Barcelonie wrócić na należne jej miejsce – powiedział Torres.
Jak się okazuje, punktem kluczowym do operacji było spotkanie w barwach reprezentacji Hiszpanii.
– Po dobrym spotkaniu z Włochami Mateu Alemany zadzwonił do mojego agenta. Przekazał, że Barcelona chce mnie pozyskać. Kiedy się o tym dowiedziałem, powiedziałem agentowi, że koniecznie muszę tam trafić – powiedział Hiszpan. – Gdy dowiedziałem się, że Xavi mnie chce, jeszcze mocniej zechciałem trafić na Camp Nou – dodał.
21-latek trenował pod okiem dwóch wybitnych szkoleniowców – Pepa Guardioli i Luisa Enrique.
– Wyznają podobny styl. Według mnie to najlepsi trenerzy na świecie. Dużo się od nich nauczyłem, zwłaszcza w kwestii gry pozycyjnej – powiedział z szacunkiem napastnik Blaugrany.
Barcelona w czwartek powalczy z Napoli o awans do 1/8 finału Ligi Europy. W pierwszym meczu Ferran Torres wykorzystał rzut karny, ale i zmarnował kilka dogodnych okazji. Początek starcia już o godzinie 18:45.
Zobacz również: Dembele zmienił zdanie w sprawie swojej przyszłości.
Komentarze