Jan Tomaszewski odniósł się do sytuacji Szczęsnego w Barcelonie
Wojciech Szczęsny wrócił z piłkarskiej emerytury, dołączając w październiku do Barcelony. W niedzielnym spotkaniu z Sevillą (5:1) usiadł na ławce rezerwowych. Na chwilę obecną Hansi Flick bardziej ufa Inakiemu Penie, który nie popełnia poważnych błędów. Sytuacja 34-letniego bramkarza nie ulegnie zmianie przed środowym starciem Katalończyków z Bayernem Monachium w 3. kolejce Ligi Mistrzów.
Jan Tomaszewski ma negatywną opinię na temat decyzji 84-krotnego reprezentanta Polski. – Po pierwsze, byłem w tych 17 procentach, które mówiło, że by takiej propozycji nie przyjęło. Nie jestem patriotą-idiotą!. Nawet małe dziecko wie, że w tej chwili pierwszym bramkarzem Barcelony jest Inaki Pena. Wojtek najpierw namieszał, a potem “wybitni” dziennikarze i “wybitni” eksperci namieszali, że tam Robert (Lewandowski przyp.red) mu obiecał i on będzie grał – powiedział w “Super Expressie”.
– Wielu z tych ekspertów mówiło, że wyjdzie na Sevillę, Bayern i El Clasico. Proszę państwa, trzeba być naprawdę… Mieć nieźle pod sufitem, żeby w to uwierzyć – dodał. Duma Katalonii już w najbliższą sobotę (26 października, godz. 21:00) zmierzy się z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. Barcelona jest na czele tabeli La Liga i ma trzy punkty przewagi nad Królewskimi.
- Sprawdź także: Lech Poznań przedłużył kontrakt z kluczowym zawodnikiem
Komentarze