Szczęsny wygrywa rywalizację – Flick stawia na doświadczenie
Wojciech Szczęsny nie miał łatwego początku w Barcelonie. Po kontuzji Marca-Andre ter Stegena pierwszym wyborem Flicka w bramce był Inaki Pena. Młody golkiper miał solidne występy, ale brakowało mu kluczowych interwencji w najważniejszych momentach. Jego nieobecność w półfinale Superpucharu Hiszpanii z powodu spóźnienia na odprawę taktyczną otworzyła drzwi dla Polaka, który od tego momentu stopniowo przejmował rolę podstawowego bramkarza.
Decyzja Flicka nie wynikała wyłącznie z jednego powodu. Przede wszystkim niemiecki trener uważa, że w młodej drużynie kluczowe jest posiadanie zawodników z doświadczeniem na najwyższym poziomie, przekonuje “Sport”. Szczęsny, który występował w Arsenalu, Juventusie i wielokrotnie grał w Lidze Mistrzów, ma za sobą wiele spotkań pod ogromną presją, co może być nieocenione w kluczowych momentach sezonu.
Drugim aspektem jest komunikacja na boisku. Szczęsny jest bardziej ekspresyjny i lepiej organizuje grę defensywną, co daje zespołowi większe poczucie stabilności. Trenerzy zauważyli również, że Polak lepiej radzi sobie w grze nogami i wychodzeniu do dośrodkowań, co odróżnia go od Peny.
Zobacz wideo: Boniek: Pena za to zostałby w Polsce spalony na stosie
Decyzja Flicka jest także inwestycją w przyszłość drużyny w tym sezonie. Choć poziom obu bramkarzy jest podobny, szkoleniowiec Barcelony uważa, że Szczęsny ma większy potencjał do wpływania na wynik w decydujących chwilach. Aby jednak w pełni wykorzystać jego umiejętności, potrzebował regularnej gry i powrotu do optymalnej formy po rezygnacji z wcześniejszych planów o zakończeniu kariery.
Mimo że Flick wyraźnie faworyzuje Szczęsnego, sytuacja w bramce wciąż może się zmieniać. Jeśli Polak popełni zbyt wiele błędów, Pena ponownie dostanie swoją szansę. W sztabie Barcelony podkreślają, że najważniejszy jest dobro drużyny, a nie indywidualne preferencje. Na razie jednak to Szczęsny jest numerem jeden i będzie musiał udowodnić, że zasługuje na zaufanie trenera.
Komentarze