Łukasz Wiśniowski: Na miejscu Hansiego Flicka postąpiłbym tak samo
Hansi Flick podczas konferencji prasowej przed niedzielnym meczem Barcelony z Sevillą w ramach 10. kolejki La Liga zadeklarował, że nie widzi potrzeby wprowadzenia zmian w bramce – Inaki Pena zagra w niedzielę i środę – zaznaczył trener Dumy Katalonii. Hiszpański golkiper zajął miejsce Marc-Andre ter Stegena, który obecnie przechodzi rehabilitację po zerwaniu więzadła rzepki.
Wojciech Szczęsny musi uzbroić się w cierpliwość, ponieważ jak wskazują słowa niemieckiego szkoleniowca, jego debiut w barwach Barcelony odbędzie się najwcześniej w przyszły weekend. 26 października Blaugrana zmierzy się z Realem Madryt na Santiago Bernabeu.
– Może to będzie kontrowersyjne, ale na miejscu Hansiego Flicka postąpiłbym tak samo. Pena jak na razie nie ma sobie nic do zarzucenia – skomentował Łukasz Wiśniowski w serwisie Meczyki.pl.
Dziennikarz zauważył również, że choć Pena ma swoje ograniczenia, w tym słabsze umiejętności w porównaniu do Szczęsnego, to jego obecność w bramce nie wpływa negatywnie na drużynę. – W zespole też są piłkarze, którzy mają z nim dobre relacje i darzą go sympatią. Flick nie może go “spalić”. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała jego przyszłość i jaki będzie miał status w drużynie w następnym sezonie. Decyzja jest więc dla mnie zrozumiała – zaznaczył.
Niedzielny mecz FC Barcelony z Sevillą rozpocznie się o godzinie 21:00 na Estadi Olímpic Lluís Companys.
Czy sądzisz, że decyzja Hansiego Flicka o pozostawieniu Peny w bramce jest prawidłowa?
- Tak, Pepa nie popełnia istotnych błędów
- Nie, powinien zagrać Wojciech Szczęsny
- Trudno powiedzieć
Komentarze