Wojciech Szczęsny ma zadebiutować dopiero w styczniu
FC Barcelona po poważnej kontuzji kolana Marca-Andre ter Stegena zmuszona była działać szybko, żeby znaleźć nowego bramkarza. Kataloński klub postanowił sięgnąć po Wojciecha Szczęsnego, który zdecydował wrócić z emerytury. 34-latek podpisał kontrakt z katalońskim gigantem do końca sezonu 2024/2025.
- WIDEO: To był last call dla Szczęsnego
Były golkiper Juventusu musiał odbudować formę fizyczną, ale wrócił już do pełni gotowości. Jedna na razie pozostaje w cieniu świetnie spisującego się Inakiego Peny. Według informacji przekazanych przez sport.es, Hansi Flick darzy hiszpańskiego bramkarza dużym zaufaniem i nie planuje w najbliższym czasie zmian w bramce.
Wychowanek La Masii, pomimo drobnych potknięć, notuje solidne występy. W 11 meczach stracił 10 bramek i zachował pięć czystych kont. Taka forma oznacza, że Szczęsny może być zmuszony czekać na swoją szansę aż do stycznia, gdy Barcelona rozpocznie grę w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii.
Szczęsny znalazł się na ławce rezerwowych w sześciu spotkaniach – dwóch w Lidze Mistrzów i czterech w La Liga. Wiele wskazuje na to, że transfer do Blaugrany będzie jedynie krótkim epizodem w karierze polskiego bramkarza. Barcelona pod wodzą Flicka jest liderem w hiszpańskich rozgrywkach i po przerwie na kadrę zmierzy się z Celtą Vigo na Estadio de Balaidos.
- Sprawdź także: Tomaszewski uderzył w Roberta Lewandowskiego
Komentarze