Deco nie podoba się hierarchia bramkarzy, chce posadzić Szczęsnego na ławce
FC Barcelona nie przegrała jeszcze ani jednego meczu w 2025 roku. Duży wpływ na passę meczów bez porażki miał Wojciech Szczęsny. Były reprezentant Polski wystąpił w dwudziestu jeden spotkaniach i ani razu nie schodził z boiska pokonany. 34-latek został nazwany amuletem Blaugrany. Nic więc dziwnego, że Hansi Flick nie chce zmieniać bramkarza nawet po powrocie Marca-Andre ter Stegena.
Niemiecki szkoleniowiec jasno określił hierarchię między słupkami. Ter Stegen wracając po kontuzji, będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Niewykluczone, że gotowy do gry będzie jeszcze w kwietniu, bowiem dziennik Sport sugeruje, że planowana data powrotu to weekend po dwumeczu z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów.
Aktualna hierarchia nie podoba się Deco. Dyrektor sportowy Barcelony uważa, że to Ter Stegen powinien być “jedynką” od razu po powrocie na boisko. W związku z tym zamierza przekonać Flicka do zmiany zdania i rotacji w bramce w końcówce sezonu.
Głównym powodem ma być fakt, że Niemiec to jeden z najlepiej zarabiających zawodników w klubie, a posadzenie go na ławce będzie wizerunkową katastrofą. Dodatkowo Brazylijczyk wyżej stawia umiejętności Ter Stegena niż Szczęsnego. Co więcej, Deco zdecydował ws. przyszłości Inakiego Peni. Hiszpan, który przegrał rywalizację z Wojciechem Szczęsnym ma latem odejść z klubu w poszukiwaniu regularnej gry. Trzecim bramkarzem Katalończyków będzie zatem Ander Astralaga lub Diego Kochen.
- Zobacz także: Media: Milik dogadał się z Juventusen. To koniec
Komentarze