Szczęsny znów zawinił. Tym razem miał szczęście
Wojciech Szczęsny utrzymał miejsce w bramce Barcelony, mimo błędów w El Clasico oraz przeciwko Benfice. Hansi Flick postawił na niego również w niedzielnej rywalizacji z Valencią, choć wydawało się, że w lidze między słupkami będzie stał Inaki Pena. Blaugrana od pierwszych minut dominowała swojego rywala, a po kwadransie gry prowadziła już trzema bramkami. Przy stanie 4-0 wiele szczęścia miał Szczęsny, który znów się nie popisał.
Hugo Duro wyszedł na czystą pozycję i zmierzał na bramkę, której strzegł Polak. Ten odważnie do niego wyszedł, ale nie zdążył zgarnąć piłki, tym samym ewidentnie faulując napastnika Valencii. Sędzia podyktował rzut karny i ukarał Szczęsnego żółtą kartką. Swoją decyzję zmienił po analizie VAR, gdyż wcześniej w tej samej akcji zawodnik Nietoperzy nieprzepisowo potraktował Julesa Kounde.
Szczęsny znów mógł znaleźć się na ustach kibiców Barcelony oraz hiszpańskich mediów. Uratował go faul na Kounde, który poskutkował anulowaniem rzutu karnego. Do przerwy Polak zachował więc czyste konto, a Blaugrana dołożyła jeszcze jedno trafienie.
Komentarze