Barcelona skrzywdzona przez Lahoza. “Myliłem się”
O tym, kto wygra mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 2013/14 decydowało ostatnie spotkanie. W 38. kolejce La Liga doszło do starcia FC Barcelona – Atletico. Rojiblancos do ostatecznego triumfu wystarczył remis, natomiast Blaugrana musiała walczyć o pełną pulę. Na Camp Nou padł remis 1:1, który zapewnił tytuł podopiecznym Diego Simeone.
Niestety, w tym meczu nie zabrakło kontrowersji. Leo Messi w 64. minucie dał Barcy prowadzenie 2:1, ale jego trafienie nie zostało uznane. Mateu Lahoz odgwizdał spalonego. Po latach sędzia oficjalnie przyznał, że w tej sytuacji popełnił błąd.
– Myliłem się. Później mogliśmy zobaczyć, że to Juanfran dotknął piłki – stwierdził Lahoz w rozmowie na antenie El Partidazo de COPE. Arbiter odgwizdał ofsajd, zdając się na słowa sędziego liniowego, który zasugerował, że podanie do Messiego podchodziło od będącego na spalonym Fabregasa.
Lahoz tuż po wspomnianym meczu miał udać się do szatni Barcelony i przeprosić za swoją pomyłkę, jednak dopiero teraz oficjalnie przyznał się do błędu. – Z mojej pozycji było to niemożliwe do zauważenia. Dajcie spokój, założyłbym się o 20 palców u rąk i nóg, że Cesc dotknął tej piłki. Odpowiedzialność zawsze spoczywała na asystencie, jednak ta decyzja była rezultatem pracy całego naszego zespołu, ale tak naprawdę jedyną osobą odpowiedzialną za tę sytuację byłem ja – przyznał były międzynarodowy arbiter.
Komentarze