Lewandowski zostaje w Barcelonie
Robert Lewandowski w tym sezonie jest najskuteczniejszym piłkarzem Barcelony. W pierwszych miesiącach radził sobie kapitalnie, liderując ofensywnie całej drużyny. Później spuścił nieco z tonu, choć w dalszym ciągu notuje znakomite statystyki i potwierdza, że z Hansim Flickiem współpracuje mu się świetnie. Polak zgromadził 31 bramek w 33 występach – jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga oraz Ligi Mistrzów, co w tym wieku budzi olbrzymi podziw.
Choć liczby robią wrażenie, Lewandowski musi także mierzyć się z krytyką, która dotyczy jego gry. Zdarzają się sytuacje, w których źle przyjmuje piłkę, podaje niecelnie lub zwyczajnie jest niewidoczny. Barcelona nieustannie jest również łączona z transferem jego następcy – media spekulują o takich nazwiskach, jak Alexander Isak, Erling Haaland czy Viktor Gyokeres. 36-latka z kolei kuszą Saudyjczycy, gotowi zapłacić wielkie pieniądze, byle tylko zrezygnował z gry w Europie.
- Zobacz: Boniek: Zalewski w kadrze to moja zasługa
Sam Lewandowski kilkukrotnie potwierdzał, że w Katalonii czuje się świetnie i nie ma potrzeby, aby zmienić zespół. Jego słowa potwierdza “Mundo Deportivo”, które ujawnia, że między stronami doszło do porozumienia w sprawie dalszej współpracy. Władze Barcelony, na czele z Deco i Joanem Laportą, są pod wrażeniem jego gry oraz profesjonalizmu, co poskutkowało przedłużeniem jego umowy na kolejny sezon.
Co ciekawe, stało się tak niezależnie od wymogów dotyczących rozegrania odpowiedniej liczby spotkań. Gdyby Lewandowski zagrał w kolejnym meczu z Rayo Vallecano, wówczas wypełniłby limit, a jego umowa zostałaby przedłużona automatycznie. Trudno przesądzać, co w praktyce oznacza taki ruch. Być może Polak zgodził się na inne warunki finansowe, choć konkretnych informacji w tym temacie jest póki co zbyt mało.
Komentarze