Brazylia wciąż poszukuje nowego selekcjonera po tym, jak ze stanowiska ustąpił Tite. Marzeniem tamtejszych działaczy jest zatrudnienie w tej roli Carlo Ancelottiego. Namówić Włocha do wysłuchania oferty Canarinhos ma Ronaldo.
- Po mundialu w Katarze Tite ustąpił ze stanowiska trenera reprezentacji Brazylii
- Tamtejsza federacja nie zatrudniła jeszcze nikogo na jego miejsce
- Brazylijczycy marzą o zatrudnieniu w roli selekcjonera Carlo Ancelottiego
Brazylia wyczuwa dobry moment na negocjacje z Ancelottim
Carlo Ancelotti nie tak dawno przyznał w rozmowie z mediami, że jeśli Real Madryt nie zdecyduje się go zwolnić, on sam nie odejdzie z klubu. Włoch czuje się komfortowo za sterami Królewskich, choć w ostatnim czasie napotkał sporo problemów. Klub wpadł w dołek, a zarząd nie przychylił się ku jego prośbom o zimowe wzmocnienia. Może to wpłynąć na zmianę postawy szkoleniowca.
Brazylijska federacja wciąż liczy, że uda jej się przekonać Carlo Ancelottiego do objęcia sterów reprezentacji. A przynajmniej wysłuchania jej oferty. Canarinhos pozostają bez trenera po ty, jak ze stanowiska ustąpił Tite. Marzeniem tamtejszych działaczy jest nawiązanie współpracy z 63-letnim szkoleniowcem Los Blancos.
Zdaniem mediów jest to najlepszy moment, na przekonanie Ancelottiego. Strata Realu Madryt do FC Barcelony rośnie, a Królewscy w zeszłym tygodniu polegli w finale Superpucharu Hiszpanii właśnie z Dumą Katalonii.
Istotną rolę w negocjacjach może odegrać były zawodnik Realu Madryt, a obecnie działacz piłkarski Ronaldo. Były słynny napastnik mieszka w Madrycie, a z Ancelottim zna się od czasu współpracy w Milanie.
Sprawdź: Dwie mocne kandydatury na następcę Carlo Ancelottiego
Komentarze