Kapitalny występ Lewandowskiego. Rezerwowi odmienili Barcelonę [WIDEO]

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski ma za sobą świetny mecz. Polak strzelił dwa gole, a Barcelona pokonała 4:1 Real Sociedad na jego terenie.

  • Robert Lewandowski w swoim drugim meczu wpisał się na listę strzelców w La Lidze
  • Polak zdobył dwie bramki
  • Barcelona pokonała na wyjeździe 4:1 Real Sociedad

Lewandowski potrzebował minuty

Mecz z Rayo Vallecano był dla Roberta Lewandowskiego pierwszym w La Lidze. Polak nie strzelił wówczas gola, więc debiutanckiego trafienia pragnął przeciwko Realowi Sociedad, z którym Barcelona grała na wyjeździe. Jak się okazało, Lewandowski bramkę zdobył bardzo szybko, bo już w pierwszej minucie. Alejandro Balde ruszył z kontrą na lewej stronie boiska, a gdy już był blisko pola karnego, podał do polskiego snajpera, który przymierzył pewnie w lewy róg bramki. Tym samym kończący tego dnia 34 lata Lewandowski, sprawił sobie najlepszy możliwy prezent.

Real Sociedad nie zamierzał się załamać utratą gola. Zamiast tego Baskowie odrobili stratę już po pięciu minutach. Mocno przyczynił się do tego Frenkie de Jong, który stracił futbolówkę, dzięki czemu gospodarze uruchomili kontrę. Golem na 1:1 zakończył ją Alexander Isak, który przelobował bramkarza Barcelony. Gospodarze mieli kilka szans na kolejne trafienie, ale nie wykorzystali ich i do przerwy było 1:1.

Barcelona dała koncert po przerwie

Przez kilkanaście minut drugiej połowy, Barcelona nie spełniała wymagań Xaviego. Trener wicemistrza Hiszpanii dokonał zatem korekt w składzie. Na boisku pojawili się Ansu Fati i Raphinha, którzy momentalnie ożywili grę gości. Zrobili to tak bardzo, że Barcelona w odstępnie dwóch minut strzeliła dwa gole.  Najpierw asystę zaliczył Fati, a do siatki trafił Dembele. Później po raz drugi tego wieczoru na listę strzelców wpisał się Lewandowski. Polak uderzył pewnie w prawy róg bramki. 34-latek miał też udział przy ostatnim golu. Lewandowski zagrał do Fatiego (finalnie nie zaliczył asysty), a ten pokonał bramkarza i Barcelona zwyciężyła 4:1.

Komentarze