Real ma wielkie problemy z kontuzjami
Real Madryt w tym sezonie mierzy się zdecydowanie poniżej oczekiwań i kadrowych możliwości. W lidze uznaje wyższość Barcelony, z którą zresztą przegrał w bezpośrednim starciu aż 0-4. Wielkim kłopotem są także wyniki w Lidze Mistrzów, gdzie udało się wygrać tylko dwa z pięciu rozegranych spotkań. Królewscy nie są nawet pewni awansu do fazy pucharowej i będą musieli się o niego postarać. Środowy mecz z Liverpoolem uwidocznił kolejne problemy drużyny prowadzonej przez Carlo Ancelottiego. Nie ulega wątpliwościom, że najpoważniejszą trudnością są absencje czołowych piłkarzy, którzy wypadają z uwagi na urazy.
- Zobacz: “Real powinien mieć 80 punktów przewagi nad całą konkurencją”
Po meczu z Liverpoolem do listy kontuzjowanych został dopisany Eduardo Camavinga. Badania przejdą dodatkowo Jude Bellingham, Kylian Mbappe oraz Brahim Diaz. Kibice Realu przyjmują kolejne złe wiadomości i oczekują wreszcie jakichś pozytywów. Na takowe się nie zanosi, gdyż zespół jest już potężnie osłabiony. Obecnie Ancelotti nie może skorzystać z Davida Alaby, Daniego Carvajala, Edera Militao, Aureliena Tchouameniego, Rodrygo, Viniciusa Juniora i właśnie Camavingi. Cała siódemka bez problemu mogłaby znaleźć się w wyjściowej jedenastce na najważniejsze mecze.
Kadra Królewscy nie jest wystarczająco szeroka, by radzić sobie z urazami czołowych gwiazd. Niewykluczone, że w zimie Florentino Perez ruszy po wzmocnienia – najczęściej mówi się o sprowadzeniu Trenta Alexandra-Arnolda.
Komentarze