FC Barcelona przez 90 minut całkowicie kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń w finale Superpucharu Hiszpanii i pewnie pokonała Real Madryt aż 3:0. W pierwszej połowie gole dla Blaugrany strzelali Gavi i Robert Lewandowski, a po zmianie stron wynik meczu na 3:0 ustalił Pedri.
- Barca grała koncertowo i do przerwy prowadziła 2:0 z Realem Madryt
- Gola i asystę na swoje konto zapisał Robert Lewandowski
- Wynik na 3:0 ustalił Pedri
Dominacja Barcelony do przerwy
Po jednej znakomitej okazji bramkowej w pierwszych 20 minutach mieli Robert Lewandowski i Karim Benzema. FC Barcelona przeprowadziła ładną akcję zespołową w 13. minucie, po której piłka trafiła pod nogi kapitana reprezentanta Polski. 34-latek uderzył mocno sprzed pola karnego, ale skuteczną interwencją popisał się Thibaut Courtois, który sparował strzał na słupek. Piłkę dobijał jeszcze Alejandro Balde, ale uderzył niecelnie.
W 19 minucie ładą wrzutką w pole karne popisał się Ferland Mendy, a futbolówka trafiła na głowę Karima Benzemy. Francuz uderzył mocno, ale minimalnie niecelnie. Real Madryt postraszył jednak Dumę Katalonii. Podopieczni Xaviego dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali większe zagrożenie, ale brakowało w ich grze konkretów.
Ten pojawił się w 33. minucie. Piłkę odebrał Busquets, oddał ją do Lewandowskiego, a Polak znakomicie obsłużył podaniem Gaviego. Wychowanek Barcy wpadł w pole karne i pokonał Courtoisa, zapewniając swojemu zespołowi prowadzenie 1:0.
Piłkarze Królewskich wyglądali na lekko oszołomionych, a ich gra w środku pola się nie kleiła. Duma Katalonii tymczasem sunęła z kolejnymi atakami. Zaraz przed przerwą Frenkie de Jong posłał podanie przeszywające linię defensywną rywala, a na wolne pole ruszył Gavi. Hiszpan pociągnął z akcją, po czym wyłożył jak na tacy piłkę w polu karnym Lewandowskiemu. Gol na 2:0 był w tej sytuacji tylko formalnością.
Królewscy bez najmniejszych szans
Parę minut po wznowieniu gry szansę na zabicie meczu miał Ousmane Dembele. Z akcją pomknął Alejandro Balde, który posłał świetne podanie do Francuza. Skrzydłowy ścinał do środka, ale jego uderzenie sparował Courtois. Chwilę później Belg skutecznie interweniował także po strzale z ostrego konta w wykonaniu Lewandowskiego.
W 69. minucie Barca zadała trzeci cios Los Blancos. Piłkę w środku pola odebrał Gavi, po czym oddał ją do Lewandowskiego. Polak odegrał do Hiszpana, który posłał ją wzdłuż bramki do Pedriego, a ten z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Po golu na 3:0 momentami piłkarze Xaviego zaczynali bawić się z rywalami w dziadka, a poszczególni zawodnicy Realu Madryt byli mocno sfrustrowani.
Dopiero na 10. minut przed końcem Real Madryt postraszył w drugiej połowie Barcę. Mocny strzał z dystansu oddał Rodrygo, ale z jego obroną poradził sobie Marc-Andre ter Stegen. Xavi dopiero w okolicach 80. minuty zdecydował się na zmiany i wpuścił na samą końcówkę wielu rezerwowych, dając nieco odpocząć swoim bohaterom.
W ostatniej minucie doliczonego czasu bramkę honorową dla Realu Madryt strzelił Karim Benzema, jednak było to tylko trafienie na otarcie łez.
Komentarze