Zwycięstwo i skrócenie dystansu do FC Barcelony było priorytetem dla Realu Madryt w ostatnim przed rozpoczęciem mundialu meczu ligowym. Plan udało się wypełnić, choć rywale stawili opór. Królewscy wygrali dzięki bramkom Edera Militao i Toniego Kroosa.
- Po bramce Edera Militao Królewscy prowadzili 1:0 do przerwy
- Drugą bramkę tego wieczoru strzelił Toni Kroos
- Goście odpowiedzieli golem kontaktowym, ale nie udało im się doprowadzić do wyrównania
Królewscy głową przebili mur
Całkiem długo w pierwszej połowie ataki Realu Madryt odpierali piłkarze Cadiz, ale mur musiał w końcu skruszeć. Piraci skupieni jedynie na bronieniu dostępu do własnej bramki stracili koncentrację w 40 minucie spotkania. Dokładne dośrodkowanie posłał Toni Kroos, a wykończył je celnym uderzeniem Eder Militao. Dla Brazylijczyka było to już trzecie trafienie w tym sezonie ligowym. Defensor był pozostawiony całkowicie bez opieki i przed strzeleniem gola mógł zapytać bramkarza, w którą stronę ma uderzać.
Piraci postraszyli Królewskich
Królewskich nie zadowalało jednobramkowe prowadzenie i dążyli do powiększenia go. Udało się w 70 minucie. Do bezpańskiej piłki dopadł Kroos i mocnym i celnym uderzeniem pokonał Ledesmę. Siedem minut później podwyższyć wynik mógł Vinicius Jr. jednak jego zamiar udaremnił tym razem golkiper gości.
Niespodziewanie w 82 minucie bramkę kontaktową strzelili goście. W dobrym miejscu i czasie znalazł się Lucas Perez, który dobił piłkę w zamieszaniu w polu karnym i dał Cadizowi nadzieję na urwanie Los Blancos punktów. Tego, mimo kilku zrywów osiągnąć się już nie udało.
Komentarze