- Zabrakło goli w pierwszych 45 minutach meczu na Estadio Benito Villamarin
- Ofensywni gracze rozczarowywali, a w grze mnóstwo było niedokładności
- W spotkaniu padł zaledwie jeden celny strzał
Typowym meczem walki można nazwać zamykające niedzielną serię gier 1. kolejki La Liga spotkanie Realu Betis z Atletico Madryt. Gospodarze w 1. połowie przeważali i regularnie gościli pod bramką strzeżoną przez Jana Oblaka. Zanotować trafienia im się jednak nie udało. Los Colchoneros wyglądali na niego zagubionych i mocno przytłoczonych postawą rywala. Dopiero w drugiej połowie Atletico zaczęło dochodzić do głosu.
Na nic zdały się zmiany Diego Simeone, który zdecydował się wprowadzić Moratę, Saula, czy Lino. Rojiblancos grali chaotycznie i niedokładnie. Real Betis natomiast zaczął wyraźnie opadać z sił. Końcówka meczu toczyła się na zasadzie wymiany ciosów. Bramek niestety się nie doczekaliśmy.
Real Betis – Atletico Madryt 0:0
Komentarze