Barcelona traci lidera przez kuriozalną decyzję władz La Liga
Raphinha znalazł się w absurdalnej sytuacji. Brazylijczyk, co zrozumiałe, postanowił zagrać w ważnym starciu Brazylii z Argentyną w eliminacjach mundialu 2026. Decyzja ta wyklucza go praktycznie z czwartkowego meczu ligowego Barcelony z Osasuną. Termin wyznaczony przez hiszpańską federację jest niezrozumiały dla obu klubów i krzywdzący dla zawodnika.
Spotkanie Argentyna-Brazylia rozpocznie się o 1:00 czasu hiszpańskiego, w nocy z wtorku na środę, kończąc się około 3:00 nad ranem. Barcelona zmierzy się z Osasuną już w czwartek o godzinie 21:00, co daje Raphinhi mniej niż 48 godzin na regenerację, w tym ponad 10-godzinną podróż przez Atlantyk i pokonanie czterogodzinnej różnicy czasu.
Według “SPORT”, decyzja sędziego rozgrywek Jose Alberto Pelaeza wzbudziła ogromne oburzenie zarówno w Barcelonie, jak i w Pampelunie. Żaden z klubów nie zgadzał się na ten termin, który bezpośrednio uderza w interesy sportowe drużyn.
Zobacz również: Do Realu Madryt w Lidze Mistrzów nawet nie podchodź (WIDEO)
Dla Barcelony absencja Raphinhi jest szczególnie dotkliwa. Skrzydłowy w tym sezonie jest kluczową postacią drużyny Hansi Flicka – w 42 oficjalnych meczach zanotował aż 27 goli i 20 asyst, przewyższając nawet Roberta Lewandowskiego w kwestii bezpośredniego udziału przy bramkach. Jego brak to ogromny problem dla zespołu.
Sam Raphinha nie zamierzał jednak rezygnować z gry dla Brazylii. Po trudnych początkach w reprezentacji stał się jej liderem, zastępując kontuzjowanego Neymara. Mecz z Argentyną to dla niego coś więcej niż zwykłe spotkanie – to kwestia honoru.
Komentarze