Gracz apeluje do Xaviego. “Na lewym skrzydle niewiele mogę wnieść”

Raphinha
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Raphinha

Raphinha udzielił wywiadu Cadena Ser, gdzie przyznał, że chciałby częściej występować na prawym skrzydle w barwach Barcelony. Jednocześnie podkreślił, że nigdy nie trafi do Realu Madryt.

  • Raphinha jawił się latem jako wielkie wzmocnienie Barcelony
  • Na prawym skrzydle niepodzielnie rządzi jednak Ousmane Dembele. Przez to Brazylijczyk częściej gra na lewym skrzydle
  • 25-latek zaapelował do Xaviego, by ten częściej wystawiał go na jego naturalnej pozycji

“Na prawym skrzydle czuję się bardziej komfortowo”

Raphinha trafiał latem do Barcelony jako wielkie wzmocnienie. Klub mocno zabiegał o Brazylijczyka, o którego walczyła też Chelsea. Skrzydłowy kosztował ostatecznie 58 milionów euro, ale jak dotąd nie spełnił oczekiwań. Na początku sezonu grał regularnie, ale zwykle na lewym skrzydle. Prawe – czyli jego naturalne środowisko – to obszar zajęty przez Ousmane’a Dembele. Raphinha udzielił wywiadu dla Cadena Ser, gdzie w szczery sposób wypowiedział się na temat tej sytuacji.

Lubię rywalizować z wysokiej klasy zawodnikami, ale chciałbym to robić na mojej pozycji. Tam, gdzie czuję się bardziej komfortowo i mogę bardziej pomóc drużynie. Na lewym skrzydle nie mogę wiele wnieść – wyznał 25-latek. Dziennikarze na te słowa uznali, że Xavi kocha Dembele. – Ja też. Zresztą, nie tylko jego, ale cały zespół. Barca ma świetną drużynę z piłkarzami wysokiej klasy. Ktokolwiek gra, robi wszystko, co możliwe, by pomóc – odrzekł Brazylijczyk. Następnie przyznał, że chciałby strzelać więcej bramek. – Kiedy nasza pewność siebie jest wysoka, jest łatwiej. Wszystko wychodzi lepiej. A kiedy nie czujemy się tak dobrze, jest trochę trudniej, ale zamierzam strzelać więcej goli – powiedział. Następnie dodał, że zdaje sobie sprawę z porównań z Angelem Di Marią.

W następnej części wywiadu Raphinha próbował zapunktować u kibiców Dumy Katalonii.

Oczywiście, że w przyszłości odmówiłbym Realowi Madryt – wyznał były gracz Leeds.

Raphinha rzeczywiście nie ma tak wielkiego wkładu w grę ofensywną zespołu, jak wielu kibiców się spodziewało. Jak dotąd rozegrał 17 spotkań w tym sezonie. Na koncie ma bramkę i cztery asysty. Swój dorobek może poprawić już we wtorek. Jego zespół czeka ostatni mecz przed przerwą na Mistrzostwa Świata w Katarze i zmierzy się na wyjeździe z Osasuną. Później 25-latek wyruszy na zgrupowanie reprezentacji Brazylii.

Czytaj więcej: Pique zasłużył na miano legendy futbolu – po 13. kolejce La Ligi.

Komentarze