Na niedzielę zaplanowano pięć spotkań 32. kolejki La Liga. W pierwszym z nich SD Huesca przegrała z Getafe CF 0:2 (0:1). Obie bramki dla gości zdobył Enes Unal. W kolejnej potyczce Barcelona okazała się lepsza na wyjeździe od Villarrealu (2:1). W dwóch spotkaniach rozgrywanych o 18:30 Sevilla okazała się lepsza od Granady (2:1), a Celta Vigo od Osasuny Pampeluna (2:1). Na koniec Atletico Madryt przegrało z Athletikiem w Bilbao (1:2), przez co już w czwartek mogą utracić fotel lidera.
Bardzo ważna wygrana Getafe
Getafe CF prowadziło po bramce Turka Enesa Unala. W drugiej połowie ten sam zawodnik znowu wpisał się na listę strzelców i ostatecznie przyjezdni pokonali gospodarzy 2:0. To pierwsza wygrana Getafe CF w lidze od blisko… dwóch miesięcy. Dzięki tej wiktorii goście mają pięć oczek przewagi nad strefą spadkową. Gospodarze są zaś coraz bliżej relegacji.
Barcelona dogoniła Real
Pierwsze 45 minut między Villarrealem, a Barceloną było bardzo dobre. Zobaczyliśmy wiele okazji strzeleckich oraz trzy gole. Po przerwie drużyna Unaia Emery’ego robiła wszystko, aby zdobyć chociaż punkt, ale finalnie przegrała 1:2. Dzięki temu Duma Katalonii ma tyle samo punktów, co Real Madryt.
Sevilla pozostaje w walce o tytuł
Sevilla jeszcze przed upływem kwadransa objęła prowadzenie. Rzut karny wywalczony przez Papu Gomeza wykorzystał Ivan Rakitić. Po zmianie stron były kapitan Atalanty zanotował jeszcze asystę przy trafieniu Lucasa Ocamposa. Wydawało się, że gospodarze mieli mecz pod kontrolą, ale w końcówce Roberto Soldado nabił rękę Marcusa Acunii, po czym zamienił podyktowaną jedenastkę na gola kontaktowego dla Granady. Ostatecznie jednak to Sevilla sięgnęła po trzy punkty i utrzymuje dystans do liderującego Atletico.
Zamiana miejsc w środku tabeli
Ani Celta Vigo, ani Granada, w teorii nie mają już konkretnych celów w tym sezonie. Obie drużyny znajdują się w środku tabeli, bez szans na spadek czy grę w europejskich pucharach. Zawodnicy zaprezentowali nam jednak starcie na wysokim poziomie. Jeszcze przed przerwą Iago Aspas po efektownym dryblingu wyprowadził Galisyjczyków na prowadzenie, a po zmianie stron Denis Suarez odnalazł po rzucie rożnym Jeisona Murillo. W końcówce meczu arbiter podyktował jednak kontrowersyjny rzut karny po kontakcie Aspasa z Roberto Torresem. Do piłki podszedł sam poszkodowany i zmniejszył stratę Osasuny, ale po ostatnim gwizdku to Celta cieszyła się ze zwycięstwa. W wyniku tego rezultatu Galisyjczycy przeskoczyli w tabeli Osasunę.
Kolejna wpadka Atletico, mogą utracić fotel lidera
Atletico Madryt znowu nie zdołało zwyciężyć. W starciu z Athletikiem szybko stracili bramkę autorstwa Alejando Berenguera. W drugiej połowie zdołali na krótko zremisować po trafieniu Stefana Savicia, ale w końcówce Inigo Martinez potężną główką zapewnił Los Leones komplet punktów. Oznacza to, że jeżeli Barcelona wygra w czwartek zaległe spotkanie z Granadą, podopieczni Koemana przeskoczą Atletico i obejmą fotel lidera La Ligi.
Pełne relacje z powyższych spotkań możesz przeczytać na Primeradivision.pl
Brawo Athletic szkoda kilku kilku meczy bo baski powalczyli by o puchary.