Enrique Cerezo, prezydent Atletico, nie kryje swojej złości związanej z terminem rozegrania pierwszego meczu Los Colchoneros w nowym sezonie La Liga. Podopieczni Diego Simeone zainaugurują rozgrywki wyjazdowym meczem z Levante, który rozpocznie się o godz. 23:00.
Cerezo w ostrych słowach zaatakował prezydenta LFP, Jose Luisa Astiazarana. – On nie może pozostać na tym stanowisku, skoro działa z dala od interesów hiszpańskiego futbolu. Otrzymuje wielkie wynagrodzenie, ale nigdy nie ma go w pobliżu. Oni są bandą nic nierobiących marionetek – oświadczył.
Prezydent klubu z Vicente Calderon rozważa nawet bojkot spotkania. – To skandaliczne. Jeśli sytuacja się nie zmieni, poważnie weźmiemy pod uwagę bojkot tego meczu – dodał Cerezo.
– Terminy spotkań są szalone. Oni niszczą piłkę, ale wygląda na to, że ich to nie obchodzi. Nikt nie może iść na mecz o tej porze, nie ma metra, nie ma autobusów. Ludzie muszą wstać rano i nie mogą opuszczać stadionu o pierwszej w nocy. To niewiarygodne – zakończył wyraźnie poirytowany prezydent piątej drużyny ubiegłego sezonu La Liga.
Spotkanie Levante – Atletico ma zostać rozegrane 19 sierpnia.
Komentarze