- Biały dym nad Camp Nou
- Hiszpanie piszą o “nowym Lewandowskim”
- Goal.pl pomaga kolegom z programu “El Chiringuito”
Choć dziś w Barcelonie nie jest może tak słonecznie jak w ostatnich dniach, to dla polskich kibiców (piłkarskie) słońce świeci tu w środę z pełną mocą. Przede wszystkim kataloński klub ogłosił pozyskanie Wojciecha Szczęsnego, informując o podpisaniu z Polakiem rocznego kontraktu. Czyli, stało się to o czym Goal.pl i inne media informowały już od dobrych kilku dni.
Od dziś Wojtek zaczyna już więc przygotowania do powrotu na boisko, a kibice zaczynają nabywać jego bluzy. Oczywiście, z tym faktem nie trzeba było czekać do momentu ogłoszenia transferu, ponieważ tak naprawdę przy personalizacji można sobie zamówić jakikolwiek napis. A więc również słowo “Szczęsny”, czy w tym przypadku “Szczesny”. A ile taka przyjemność kosztuje? Sprawdziliśmy: 124,99 euro za koszulkę, 8 euro za numer i 12 euro za nazwisko. Niemało, ale chętnych już wczoraj nie brakowało, a od dziś będzie ich już tylko więcej.
Szczesny obok Lewandowskiego w sklepie Barcy
Co ciekawe, nie słabnie też zainteresowanie koszulkami Roberta Lewandowskiego. Wczoraj na ekranie, gdzie czeka się na spersonalizowanie koszulki wyświetlił się “Szczesny”,a zaraz pod nim Lewandowski. W sumie nie ma się co dziwić, bo forma “Lewego” jest na początku tego sezonu rewelacyjna.
Jak wiadomo, w meczu Ligi Mistrzów z Young Boys Berno (5:0) Polak trafił do siatki dwa razy, dzięki czemu ma już 96 goli w tych rozgrywkach (w 122 meczach). Jak zauważyli statystycy, Lewandowski jest dopiero drugim piłkarzem w historii futbolu, który strzelił co najmniej 50 bramek w Champions League po przekroczeniu trzydziestki.
Rewelacyjna forma Lewego
“Esto es nuevo Robert Lewandowski” – napisał dziennik “Sport”. “To jest nowy Robert Lewandowski” – tak należy tłumaczyć te słowa. 9 goli w 10 meczach u zarania tego sezonu – ten wynik kapitana kadry jest w stolicy Katalonii uważany za bardzo dobry.
A wracając do Szczęsnego. Hiszpańscy dziennikarze to właśnie jemu poświęcają dziś dużo uwagi. Wysłannik Goal.pl wziął udział w niezwykle popularnym programie “El Chiringuito”, rozmawiając przez około pół godziny o kulisach tego transferu i o tym co on oznacza dla polskiego futbolu. Na prośbę hiszpańskich kolegów po fachu znów staraliśmy się im pomóc z wymową imienia i nazwiska polskiego bramkarza. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej, ale można już zauważyć progres.
Polski bramkarz zagra już w El Clasico?
Oczywiście, wciąż trwa ożywiona dyskusja miejscowych mediów odnośnie tego, czy Iniaki Penia obroni swoją pozycję, czy jednak szybko przejmie ją Szczęsny. Zdania wśród hiszpańskich dziennikarzy są podzielone, ale wielu z nich uważa, że przeważy jednak klasa i doświadczenie Polaka. Jose Alvarez, jeden z gospodarzy programu, jest gotów nawet przyjąć zakład, że w najbliższym El Clasico (26 października) to właśnie Szczęsny stanie już między słupkami.
Czy tak będzie? W tym momencie nie sposób tego przesądzić, ale pewne już jest jedno: mamy drugiego Polaka w jednym z największych klubów świata.
Komentarze