Robert Lewandowski nie miał najmniejszych problemów z zaadaptowaniem się do gry w FC Barcelonie i już na starcie sezonu czaruje w barwach nowej drużyny. Polak ma na koncie już 13 bramek w La Liga, czym pobił wyczyn legendarnego Henrika Larssona. Żaden zawodnik w jego wieku nie był tak skuteczny w barwach Dumy Katalonii.
- Robert Lewandowski niemal od razu stał się liderem FC Barcelony
- Polak strzela wiele bramek i jest najskuteczniejszym strzelcem drużyny
- 34-latek pobił już kilka rekordów i osiągnięć swoich poprzedników w barwach Blaugrany
Lewandowski może pobić wiele rekordów w Barcelonie
Robert Lewandowski po meczu z Valencią jest znów na ustach niemal całej Hiszpanii. Polak dzięki bramce w doliczonym czasie gry zapewnił FC Barcelonie zwycięstwo 1:0, a jego statystyki w barwach Blaugrany robią wrażenie. Dla kapitana reprezentacji Polski gol przeciwko Nietoperzom był już 13 trafieniem w 12 meczu ligowym. Polak pobił tym samym osiągnięcie innego wybitnego napastnika – Henrika Larssona.
Lewandowski przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców ligi hiszpańskiej. Nad drugim w zestawieniu Borją Iglesiasem ma już sześć bramek przewagi.
Szwed w wieku 34-lat zdobył dla Dumy Katalonii 12 bramek ligowych, zatem Lewandowski przebił już jego osiągnięcie. Żaden piłkarz Barcy w tym wieku nie był tak skuteczny. Wrażenie robi również inna statystyka, podana przez OptaJose.
Zdaniem platformy tylko Cristiano Ronaldo miał w historii La Liga po 12 kolejkach na koncie więcej trafień od Lewandowskiego. Portugalczyk w sezonie 2014/15 na tym etapie rozgrywek mógł pochwalić się aż 20 bramkami. Dobitnie pokazuje to, w jak dobrej formie znajduje się Polak, co powinno cieszyć nie tylko Xaviego, lecz również Czesława Michniewicza.
Mistrzostwa Świata w Katarze startują już za trzy tygodnie, a reprezentacja Polski będzie potrzebowała Roberta Lewandowskiego w możliwie najlepszej formie. W tym sezonie 34-latek ma na koncie już 18 bramek w 17 meczach.
Sprawdź też: Frenkie de Jong pełen podziwu dla klasy Lewandowskiego. “Bardzo cieszymy się, że mamy go w zespole”
Komentarze