- Zespół Kamila Piątkowskiego i Kamila Jóźwiaka przegrał z Villarrealem aż 1-5
- Polski obrońca spędził na murawie 63 minuty i zaliczył bardzo słaby występ
- Skrzydłowy pojawił się na placu gry dopiero w końcówce
Fatalny występ Piątkowskiego. Granada coraz bliżej spadku
Kamil Piątkowski i Kamil Jóźwiak dołączyli zimą do walczącej o utrzymanie Granady. W klubie wiele oczekiwano przede wszystkim po wychowanku Rakowa Częstochowa, który miał pomóc ułożyć fatalnie dysponowaną defensywę. 23-latek zaliczył bardzo obiecujący debiut, a w swoim kolejnym meczu wyłapał czerwoną kartkę. Po odbyciu zawieszenia wrócił do pierwszego składu. W niedzielę rozegrał swoje czwarte spotkanie w barwach hiszpańskiego klubu.
Występ z Villarrealem Piątkowski będzie wspominał w swoich koszmarach. Bardzo szybko wyłapał żółtą kartkę, a później popełnił błąd, pozwalając uciec napastnikowi rywala, który w konsekwencji zdobył bramkę. Z murawy zszedł w 63. minucie przy stanie 4-0 dla Żółtej Łodzi Podwodnej. Na kilka minut przed końcem na placu gry zameldował się Jóźwiak, który nie pokazał niczego szczególnego. W doliczonym czasie gry Granada zdobyła bramkę honorową, lecz były piłkarz Lecha Poznań nie wziął udziału w tej akcji.
Sytuacja Granady robi się beznadziejna. Do końca sezonu ma do rozegrania jeszcze dwanaście ligowych meczów. Strata do bezpiecznego miejsca wynosi natomiast aż dziesięć punktów.
Zobacz również: Tomasz Hajto bezlitosny dla reprezentanta Polski. “Nie zrobił i nie zrobi kariery”
Komentarze