Barcelona wygrała 2:1 z Osasuną. Drużyna Xaviego odwróciła losy spotkania, chociaż przez godzinę grała bez Roberta Lewandowskiego.
- Robert Lewandowski dostał czerwoną kartkę w Pampelunie
- Nie przeszkodziło do Barcelonie w odniesieniu zwycięstwa
- Wicemistrz Hiszpanii ograł Osasunę 2:1
Barcelona liderem na czas mundialu
W poniedziałkowy wieczór Real Madryt przegrał z Rayo Vallecano, dzięki czemu Barcelona miała nad Królewskimi dwa punkty przewagi. Dzień później zespół Xaviego mógł odskoczyć mistrzowi Hiszpanii na pięć oczek. Warunkiem było pokonanie Osasuny w delegacji.
Pierwsza cześć meczu w Pampelunie ułożyła się idealnie dla gospodarzy. Ci niespodziewanie objęli prowadzenie w szóstej minucie. Wówczas Ruben Garcia dośrodkował w pole karne, gdzie od krycia uwolnił się David Garcia. Środkowy obrońca Osasuny uderzył piłkę głową tak, że futbolówka odbiła się jeszcze od ziemi i znalazła się w siatce.
Barcelona przegrywała 0:1, a w 31. minucie straciła jeszcze Roberta Lewandowskiego, który zobaczył drugą żółtą kartkę. Grający w dziesięciu zawodników zespół Xaviego, do żywych wrócił trzy minuty po zmianie stron. Do remisu 1:1 doprowadził Pedri, który przymierzył w lewy dolny róg bramki. Barcelonie zależało na zwycięstwie. Finalnie udało się jej sięgnąć po pełną pulę. W 85. minucie wyśmienite długie podanie wykonał Frenkie de Jong. Jego odbiorcą był Raphinha, który nawet nie przyjmował futbolówki, tylko od razu przymierzył głową tak, że bramkarz skapitulował, Brazylijczyk strzelił pierwszego gola od 3 września i meczu z Sevillą. Barcelona finalnie wygrała 2:1 i Real Madryt nie ma matematycznej szansy na wyprzedzenie drużyny Xaviego przed mundialem.
Komentarze