Laporta prostuje. Barcelona zapłaciła za Olmo mniej
W trakcie letniego okienka transferowego Barcelona była łączona z wieloma ciekawymi nazwiskami. Wydawało się, że do Katalonii trafi Nico Williams, który miał za sobą znakomite mistrzostwa Europy. Ostatecznie Blaugrana postawiła na innego triumfatora Euro 2024 – Daniego Olmo. Kibice nie byli przekonani do tego transferu głównie z uwagi na dotychczasową sytuację zdrowotną pomocnika, który dość regularnie mierzył się z różnymi urazami.
Olmo zaliczył atomowe wejście do ekipy Hansiego Flicka, szybko rozkochując w sobie fanów. Udowodnił, że to piłkarz wielkiego formatu, strzelając trzy gole w trzech meczach. Później wypadł z gry na skutek urazu mięśnia. W najbliższym czasie powinien wrócić na boisko.
Przy okazji transferu media pisały, że całość operacji może przekroczyć 60 milionów euro, w tym 55 milionów euro podstawy. Te informacje zdementował prezydent Joan Laporta, który przy okazji zgromadzenia socios ujawnił, ile w rzeczywistości Barcelona zapłaciła za gwiazdora. Według niego transfer Olmo kosztował 47 milionów euro.
Laporta zapewnia, że sytuacja finansowa Barcelony jest coraz lepsza. Wciąż ma problemy, ale powoli wychodzi na prostą, co może przełożyć się na bardziej kosztowne wzmocnienia składu. Marzeniem klubu w kontekście przyszłorocznego lata jest pozyskanie Erlinga Haalanda, uważanego za idealnego następcę Roberta Lewandowskiego.
Komentarze