Lewandowski nie zaistniał w meczu z Getafe
FC Barcelona przerwała serię zwycięstw w 2025 roku, remisując na wyjeździe z Getafe 1:1. Spotkanie, które miało być szansą na zmniejszenie dystansu do lidera La Liga, przyniosło rozczarowanie dla zespołu Hansiego Flicka. Jules Kounde dał Blaugranie prowadzenie już w 10. minucie, jednak gol Arambarriego tuż przed przerwą odebrał Katalończykom dwa cenne punkty.
Zobacz wideo: Real powinien mieć 80 punktów przewagi nad całą konkurencją
Robert Lewandowski, wracający do podstawowego składu po odpoczynku w Pucharze Króla, nie zdołał wpisać się na listę strzelców. -Jak można było się spodziewać, obrońcy Getafe ‘nie oszczędzali’ Polaka, który był celem kilku bardzo twardych fauli. Miał znakomitą okazję na bramkę po strzale głową z dalszego słupka, ale uderzył zbyt mocno w bok – oceniono jego występ w katalońskim “Sporcie”. Polak otrzymał notę “6” w dziesięciostopniowej skali. Podobnie ocenieni zostali Gavi, Raphinha, czy Ferran Torres.
– Odpoczął w Pucharze Króla, aby być „w ogniu” w Lidze. Jednak brutalne wejście Coby na początku meczu i staranowanie przez Alderete chwilę później przypomniały mu, jaki plan miało Getafe wobec niego. Miał bardzo klarowną sytuację, która mogła zakończyć się golem samobójczym lub asystą. Nie stało się ani jedno, ani drugie – napisał z kolei o występie Polaka w “Mundo Deportivo”.
Pomimo remisu Barcelona pozostaje w walce o mistrzostwo, choć strata do Realu Madryt wynosi obecnie cztery punkty, a Królewscy mają jeden mecz rozegrany mniej. Obecnie liderem pozostaje Atletico, które wyprzedza Los Blancos o jedno oczko.
Komentarze