Lewandowski nie popisał się w niedzielnym hicie La LIga
FC Barcelona zaliczyła fantastyczny start w kampanii 2024/25. Blaugrana w niedzielę bez problemu pokonała Gironę 4:1 i zaliczyła piąte zwycięstwo z rzędu. Z kompletem wygranych zespół Hansiego Flicka pewnie przewodzi w ligowej tabeli z czteropunktową przewagą nad drugim Realem Madryt. Na uwagę zasługuje również znakomity bilans bramkowy Dumy Katalonii po pięciu kolejkach: 17-4.
Robert Lewandowski nie odegrał jednak znaczącej roli w starciu przeciwko Gironie. Polak nie wpisał się na listę strzelców. Był też mało aktywny na boisku, na którym spędził 69 minut, po czym został zmieniony przez Ferrana Torresa. Forma Lewandowskiego nie uszła uwadze hiszpańskim dziennikarzom z serwisu sport.es, którzy jego występ ocenili najsłabiej (6 w dziesięciostopniowej skali) w drużynie razem z Inigo Martinezem i Ter Stegenem, spośród piłkarzy grających w pierwszym składzie.
– Nie udało mu się strzelić gola, ale jego obecność wpływa na środkowych obrońców. Nie brał zbyt często udziału w grze, jednak zawsze stanowił zagrożenie ze względu na swoje zdolności strzeleckie. Miał dwie klarowne okazje, których nie udało się wykorzystać. Flick dał mu odpocząć w końcowej fazie meczu, aby go oszczędzać – napisali o jego występie Hiszpanie.
Gorszą notę otrzymał jedynie zmiennik Lewandowskiego Ferran Torres, który na boisku spędził tylko 17 minut, bowiem w tuż przed końcem spotkania obejrzał czerwoną kartkę.
Zobacz również: Juventus nawiązuje do złotych lat. Pierwsza taka seria od dekady
Komentarze