Przedłużenie umowy w zamian za obniżenie zarobków
Joan Laporta podczas ostatniego wywiadu zdradził, że Robert Lewandowski zaoferował FC Barcelonie pomoc przy rejestracji zawodników. Prezydent katalońskiego klubu wyznał, że napastnik był gotów obniżyć swoje wynagrodzenie. Warto przypomnieć, że Duma Katalonii w sierpniu musiała znaleźć sposób, aby zgłosić do rozgrywek ligowych nowego piłkarza – Daniego Olmo.
Na pierwszy rzut oka gest Roberta Lewandowskiego mógł wydawać się dużym ukłonem w stronę klubu. 36-latek na mocy kontraktu, który obowiązuje do czerwca 2026 roku, inkasuje olbrzymią pensję. Co więcej, z roku na rok wynagrodzenie kapitana reprezentacji Polski wzrasta. Gdy przychodził do Blaugrany zarabiał ok. 20 mln euro, natomiast w bieżącym sezonie jego pensja wynosi ok. 32 mln euro.
Nie da się ukryć, że kwota wynagrodzenia Lewandowskiego jest sporym obciążeniem dla budżetu Barcelony. Dlatego obniżenie zarobków byłoby dużym ułatwieniem w codziennym funkcjonowaniu klubu. Natomiast nowe informacje ws. oferty napastnika ujawnili dziennikarze Catalunya Radio w programie “Tot Costa”. Ich zdaniem Polak miał w tej propozycji jeden kluczowy warunek.
W zamian za obniżenie zarobków chciał otrzymać nowy kontrakt, który miał obowiązywać o rok dłużej niż obecna umowa, czyli do czerwca 2027 roku. FC Barcelona o przedłużeniu kontraktu z Lewandowskim nie poinformowała, więc można przypuszczać, że oferta piłkarza została odrzucona. Koniec końców zarząd znalazł sposób, aby zgłosić Daniego Olmo, w czym pomogło m.in. odejście Ilkaya Gundogana.
Komentarze